Wakacyjne rozprężenie naszych czytelników, powoduje, że postanowiliśmy, od czasu do czasu, oddać miejsca w naszych mediach tematom satyrycznym, lżejszym. Zagościł u nas tekst „Mistyka finansów”, teraz przedstawiamy skecz Kabaretu TEY „jak wyjść z kryzysu” – powstał on w 1981r i niestety, nie stracił na aktualności.(Kryzys to brat Ramzesa 🙂 ) Mamy cały ciąg kryzysów aż do dziś, a obecnie ten kryzys tylko się pogłębia. Kiedy przyciska nas bieda, kryzys, rozgoryczenie, na przekór wszystkiemu uciekamy w świat żartu i ironii. Chcemy się śmiać naszym ciemiężycielom prosto w twarz i robimy to za pomocą przenośni i utartych zwrotów. W świecie, w którym mówienie prawdy jest obwarowane zakazami z powodu tzw. „mowy nienawiści”, kiedy „niezależni weryfikatorzy” śledzą każde nasze słowo w mediach społecznościowych, kiedy świadomość naszych rodaków jest karmiona bezwartościową papką medialną, sygnowaną powagą tytułów sprzedajnych ekspertów, nie pozostaje nic innego, jak tylko śmiać się im w twarz, uruchamiając wyobraźnię i czerpiąc z bogatego zasobu naszych poprzedników. Kpiąc w żywe oczy naszym oprawcom, wyrównujemy pewien potencjał złości, poczucia niesprawiedliwości. Niech żyje kabaret i piosenka!
Jak wyjść z kryzysu?
„L – Opracowaliśmy z kolegą, mecenasem, własną koncepcję wychodzenia z kryzysu, słuchajcie jaka prosta:
S – tylko nie mówcie jeszcze nikomu, niech się meczą
L -żeby wyprowadzić kraj z kryzysu, trzeba przeprowadzić ściepę narodową
S -i kupić bombę atomową
L -z tą bombą trzeba polecieć nad Arktykę, nad biegun północny, nad te wieczne lody, i tam tę bombę..
S -SRU!
L -góra lodowa uniesie się w powietrze, nabierze prędkości i z całą siłą uderzy w Szwecję
S -SRU!
L -Szwecja się oderwie, ślizgaczem przez Bałtyk przeleci i w nas…
S -SRU!
L -my wyskoczymy, a Szwedzi będą na naszym miejscu i jak po 36 latach se dadzą radę, to my wtedy wszystkich przeprosimy i wrócimy na swoje miejsce, a jak nie
S -to SRU
L -co kolega marudzi pod nosem?
S – nie marudzę tylko mówię skrótem,
L – co to jest?
S -SRU – socjalistyczna reforma ustrojowa”
Marzyliśmy o wolności, a doczekaliśmy się SRU. Nasza ojczyzna prowadzona przez elity, wylądowała w teatrze, gdzie grana jest sztuka autorstwa Altiero Spinelli . Naszemu Narodowi przydzielono rolę głupca, który rozdaje swoje dziedzictwo w zamian za bliżej nie określone przyszłe-niedoszłe korzyści. Laskowik i Smoleń w swoim skeczu poruszyli też, kwestię braku żywności:
L – „Chce powiedzieć koledze mecenasowi jedną sprawę, że jak my nie rozwiążemy do końca roku, problemu żywieniowego narodu, to nam będzie groził kanibalizm, pojawią się ludojady pierwsze, wtedy niech kolega mecenas na siebie uważa, jest lekko podsuszony, pójdzie jako kabanosik, ja mogę być jako zwyczajna
S- A i tak kolegę zjedzą
L- Ale zwymiotują zaraz”
Gdyby ten tekst pisali dziś, pewnie byłoby coś o karaluchach i innych smakołykach…
Śmiejmy się, bo to da nam możliwość spojrzenia na obecną sytuację z dystansu.
Aniela