Nasza bohaterka, Janina Nowak, pierwsza, odważna kobieta, której udało się uciec z niemieckiego obozu śmierci Auschwitz. Miała wówczas dwadzieścia cztery lata. Urodziła się w Błędowie pod Łodzią, 9 sierpnia 1917r. W 1942r trafiła do tego piekła, o którym sam niemiecki oprawca, mianowany komendantem, Rudolf Hoss mówił, że część wydzielona dla kobiet „miała najgorsze warunki pod każdym względem”. Kobiety w Auschwitz umierały dwa razy szybciej niż mężczyźni. Tylko 0,23%, czyli jeden na 431 osadzonych więźniów decydował się na ucieczkę. Wszystkich uciekinierów było 928, w tej liczbie tylko 50 kobiet odważyło się na ten desperacki krok, mimo, że stanowiły trzecią część osadzonych.
Niemcy w 1942 już na masową skalę zaczęli zsyłać do swoich obozów zagłady cywilną ludność Polski, Janina Nowak trafiła do Auschwitz 12 czerwca 1942r, otrzymała numer 7615 i została przydzielona do pracy fizycznej. Kobieta zorientowała się szybko, że jeśli pozostanie bierna, szybko opadnie z sił, głodna i wycieńczona, nie będzie miała siły na ucieczkę. Niespełna po 2 tygodniach udało jej się uciec podczas prac przy grabieniu siana. Na szczęście dla niej, brak jednej więźniarki oprawcy zauważyli dopiero na koniec dnia roboczego. Janina szczęśliwie uciekła, dotarła do Łodzi i tam ukrywała się jakiś czas. Reperkusje jakie spotkały żeńskie komando, z tego powodu były bardzo dotkliwe. Po apelu z karnymi ćwiczeniami fizycznymi, ogolono głowy więźniarkom, wcześniej tego nie praktykowano. Kobiety przyjęły to z lekką ulgą: „lepiej włosy niż głowę”, ale następnego dnia przemianowano to komando na karne i wysłano do najgorszych prac, kopanie rowów, czyszczenie kanałów melioracyjnych, przydzielając najokrutniejszych kapo.
Janina Nowak, ponownie została złapana przez Niemców w marcu 1943r, a dnia 8 maja 1943 przywieziono ją z powrotem do Auschwitz, otrzymała nowy numer 31527. Przeniesioną ją w tym samym roku do obozu koncentracyjnego Ravensbruck, gdzie szczęśliwie doczekała się wyzwolenia pod koniec kwietnia 1945r.
Janina Nowak, odważna Polka, to kobieta zagadka. Po wojnie, nikt nie odnalazł Janiny, sama również nie wypinała piersi do orderów, nie należała do związku kombatantów, ślad po niej zaginął. Jedyne ostatnie informacje pochodziły z dokumentacji prowadzonej przez zarządzających obozami Niemców. Wiemy jedno, z całą pewnością nie brakowało jej odwagi, instynktu samozachowawczego i inteligencji. Ta Polka rozumiała trudne czasy, w których przyszło jej żyć, okupacja niemiecka, a potem terror sowiecki, Polska niby wolna, ale cały czas nie suwerenna, i tak jest do dziś.
Aniela