Ciemną stronę fundacji rodzinnej, czyli jej wady, omówimy częściowo w oparciu o publikację pt. „’Ciemna strona’ fundacji rodzinnej? Uwagi z perspektywy prawa niemieckiego” autorstwaDr hab. Piotra Marcina Wiórka, tyt. LL.M., prof. Uniwersytetu Wrocławskiego.
Skupimy się na ocenie prywatno-prawnych i prawno-handlowych aspektów nowej instytucji w polskim prawie, jaką jest fundacja rodzinna (FR), czyli organizacja użyteczności prywatnej. Zapewne dla członków FR może ona przynieść wiele korzyści. Jednak w dyskusji specjalistów zwraca się uwagę nie tylko na zalety tej formy fundacji, lecz także na jej wady, czy wręcz związane z jej funkcjonowaniem zagrożenia dla obrotu i porządku prawnego.
Wiedza o tym oraz świadome i odpowiedzialne posługiwanie się tą instytucją prawną oraz pożądane, odpowiednie prawne jej dopracowywanie w przyszłości, pozwoli ustrzec się przed ewentualnymi negatywnymi konsekwencjami funkcjonowania FR w polskim obrocie prawym.
Tymczasem ustawa o FR nie jest pozbawiona wewnętrznych sprzeczności, a nawet wad, na co zwracała uwagę Rada Legislacyjna w procesie opiniowania projektu aktu prawnego. Wątpliwości bowiem może budzić charakter fundacji w założeniu „rodzinnej”, gdy jej fundatorami nie muszą być osoby powiązane rodzinnie, a jej beneficjentami nie muszą być członkowie rodziny fundatora. Jeśli dodatkowo beneficjentami zostaną osoby niespokrewnione z fundatorem, a tym bardziej organizacje pozarządowe pożytku publicznego, tworzone na podstawie Ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie (Dz. U. z 2022 r. poz. 1327, 1265 i 1812), to trudno będzie określić taką fundację mianem fundacji rodzinnej. Spore zastrzeżenia budzi również to, że beneficjentami fundacji rodzinnej mogą być nawet wyłącznie organizacje pozarządowe pożytku publicznego. Zdaniem Rada Legislacyjnej, takie zapisy nie tylko negują rodzinny charakter tej fundacji, lecz rodzą także pytania i obawy o to:
- jaką istniejącą gdzieś lukę w polskim prawie ma w swoim założeniu wypełniać fundacja rodzinna mająca za beneficjentów organizacje pozarządowe pożytku publicznego,
- czy ustawodawca, dopuszczając taką konstrukcję fundacji rodzinnej, nie mnoży zbędnych bytów prawnych, skoro tego typu fundacja funkcjonalnie będzie pełnić rolę „klasycznej” fundacji już ustanowionej ustawą z dnia 6 kwietnia 1984 r. o fundacjach – Dz.U.2023.166 t.j.
Ustawodawca, w art. 8 ustawy o FR, jednoznacznie ustanawia solidarną odpowiedzialność fundacji rodzinnej z fundatorem za:
- jego zobowiązania, w tym alimentacyjne, powstałe przed utworzeniem fundacji
oraz
- obowiązki alimentacyjne obciążające fundatora po jej utworzeniu,
a także
- egzekucję z majątku fundacji rodzinnej przez uprawnionego w przypadku, gdy egzekucja z majątku fundatora jego obowiązku alimentacyjnego powstałego po ustanowieniu fundacji rodzinnej okaże się bezskuteczna.
Jak słusznie podkreślała Rada Legislacyjna, regulacje te prowadzą:
- po pierwsze – do swoistego odwrócenia ról: „beneficjent nie musi być członkiem rodziny, ale fundacja rodzinna i tak zaspokaja rodzinę w kwestii obowiązku alimentacyjnego, przy czym właściwi członkowie rodziny, o ile nie są jednocześnie beneficjentami fundacji, są osobami „trzecimi” i mają mniej uprawnień od beneficjentów niebędących członkami rodziny. Nie mogą także wpływać na losy fundacji rodzinnej, pozyskiwać informacji dotyczących jej majątku, czy czuwać nad jej wypłacalnością,
- po drugie – do wątpliwości, czy przy takim kształcie fundacji rodzinnej rzeczywiście może ona służyć jako instrument, czy też formuła kontynuacji działalności biznesowej fundatora, skoro zgodnie z art.5.1. nie może ona wykonywać działalności gospodarczej w pełnym rozumieniu art. 3 ustawy — Prawo przedsiębiorców. Abstrahując od ograniczeń w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej przez klasyczne fundacje, które przecież z tego tytułu wpisywane są do Rejestru Przedsiębiorców KRS, należy więc zadać pytanie, czy celowe jest z jednej strony dopuszczenie wnoszenia do fundacji rodzinnej przedsiębiorstwa fundatora, przy jednoczesnym pozbawieniu fundacji możliwości prowadzenia przez nią działalności gospodarczej w pełnym rozumieniu ustawy — Prawo przedsiębiorców, z wykorzystaniem tego przedsiębiorstwa.
Wprowadzenie do obrotu prawnego instytucji fundacji rodzinnej, pociągnęło za sobą ogromne zmiany w prawie, i tak zmieniono:
- ustawę z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny,
- ustawę z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego,
- ustawę z dnia 28 lipca 1983 r. o podatku od spadków i darowizn,
- ustawę z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych,
- ustawę z dnia 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych,
- ustawę z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa,
- ustawę z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych,
- ustawę z dnia 11 kwietnia 2003 r. o kształtowaniu ustroju rolnego,
- ustawę z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych,
- ustawę z dnia 13 lipca 2006 r. o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy, raz
- ustawę z dnia 1 marca 2018 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu.
Czy po burzy zmian w 11 ustawach jednym aktem prawnym, już obciążonym wadami i wewnętrznymi sprzecznościami, można oczekiwać dobrych owoców w postaci uporządkowania choćby prawa spadkowego, jakie rzekomo leżało u podstaw tych zmian? Utarło się biblijne powiedzenie, że złe drzewo nie może rodzić dobrych owoców, zatem burza w prawie nie sprawi jego czytelności. Wręcz odwrotnie, prawo na skutek chaosu zmian w ostatnich latach powoduje, że najprostszych spraw cywilnych nie uda się przeprowadzić bez porady dobrego prawnika.
Na koniec warto przytoczyć jeszcze kilka argumentów dotyczących zagrożeń i ryzyka związanego z zakładaniem i funkcjonowaniem fundacji rodzinnych, podnoszonych w doktrynie niemieckiej, która nie musi być wyrocznią, jednak ze względu na długie doświadczenia i praktykę, argumenty te są istotne także dla polskiego prawa. Przede wszystkim zwraca się uwagę na to, że fundacje rodzinne stanowią ciało obce w systemie prawa prywatnego/cywilnego, a ich tworzenie i funkcjonowanie stoi w sprzeczności z istotą i zasadami prawa spadkowego, które określa się jako „prawo podziału”, ponieważ prawo spadkowe ma zapobiegać, w swoim założeniu, tworzeniu nieskończonego czasowo prywatnego majątku szczególnego, który jako własność fundacji nie ma prywatnego właściciela i przez to FR jest nieśmiertelna. Spadkodawca może za jej pomocą wyłączyć naturalny, przewidziany ustawą porządek dziedziczenia (zarówno ustawowego, jak i testamentowego), tworząc własny porządek dziedziczenia na wzór szlacheckich/magnackich ordynacji – dosłownie: ustaw prywatnych/rodowych. Ten prywatny porządek dziedziczenia jest wiążący dla przyszłych pokoleń, nawet jeśli wyłącza on „państwowe” prawo spadkowe.
Problematyka fundacji rodzinnych jest złożona, a ich potencjalny negatywny wpływ na funkcjonowanie pozostałych podmiotów prawa cywilnego/prywatnego (zwłaszcza spadkobierców fundatora) oraz obrotu gospodarczego nie jest oczywisty. Co prawda wprowadzenie do polskiego porządku prawnego fundacji rodzinnych nieodzownie niesie ze sobą funkcjonalne skojarzenie, podobnie jak w Niemczech z fideikomisami (ordynacje rodowe, powiernictwo rodowe) oraz z ordynacjami magnackimi i szlacheckimi, a także skojarzenie z instytucją „prawa martwej ręki”/„dobrami martwej ręki” (prawa niezbywalne uszczuplające zasób dóbr państwowych), choć nie do końca tożsame z instytucją fundacji rodzinnej.
Wytrwałych czytelników trzech ostatnich odcinków zmian w prawie – o fundacji rodzinnej – zachęcamy do indywidualnego dotarcia do wiedzy, jakie zmiany na świecie poczyniła ta instytucja prawna, zanim zapukała do polskich drzwi. Fundacji rodzinnych w tzw. „świecie zachodu” jest wiele, my zaś proponujemy poszerzanie wiedzy rozpocząć od Fundacji Rockefellera i Imperium Rotszyldów,
Zapraszamy na dalszy ciąg cyklu „zmiany w prawie”. Następny odcinek poświęcimy zmianom w prawie spadkowym.
Autor: abo