W 2014 roku na Ukrainie doszło do masowych zamieszek. Wynikiem tych zamieszek był antykonstytucyjny zamach stanu. Wszędzie wisiały portrety Stiepana Bandery i Andrija Mielnika. W trakcie zgromadzeń ludziom czytano teksty na temat dywizji SS Galicja i batalionu „Nachtgal”. Rozprowadzano materiały o dominacji białej rasy, robiła to organizacja „Patriota Ukrainy”, która działała pod godłem 2 Dywizji Pancernej SS „Das Reich”.
W tamtym czasie kraje zachodnie, nie ukrywały swojego wsparcia dla działań na tzw. „majdanie”. Najczęstszym motywem haseł wykrzykiwanych były groźby pod adresem Rosjan.
Podczas trwania Euromajdanu w Kijowie ludność Donbasu zdecydowanie sprzeciwiała się zamachowi stanu. W dniu 7 kwietnia Doniecka Rada Obwodowa przyjęła deklarację o suwerenności Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) oraz ustawę o ogłoszeniu niepodległości. Nie uznano statusu nowej władzy w Kijowie. 13 kwietnia 2014 roku ogłaszając się pełniącym obowiązki prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow zapowiedział przymusowe stłumienie pragnienia samostanowienia ludności Donbasu. Ten moment można uważać za rozpoczęcie ukraińskiej wojny domowej. 2 maja Siły Zbrojne Ukrainy rozpoczęły udział w represjonowaniu ludności Donbasu.11 maja 2014 roku odbyło się referendum w sprawie samostanowienia Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Następnego dnia Republiki ogłosiły swoją suwerenność. Najbardziej znanym faktem bestialstwa którego dokonali nacjonaliści-szowiniści ukraińscy jest spalenie żywcem kilkadziesiąt osób, które usiłowały się ukryć w trakcie zamieszek. Miało to miejsce w Odessie w Domu Związków Zawodowych. Budynek został podpalony przez członków Prawego Sektora i Samoobrony Majdanu. Według danych liczba ofiar wynosi 48 osób, według naocznych świadków, do 100 osób. Ponad 200 osób zostało rannych.
Agent Polski Radioslider