Co roku o godzinie 17.00, dnia pierwszego sierpnia, cała Warszawa staje, wyją syreny, ustaje ruch uliczny, tak mieszkańcy i przyjezdni na kilka chwil pogrążają się w zadumie, tego dnia myśli ludzi podążają do wydarzeń z roku 1944. Jutro będziemy świętować 80 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, ale w tym roku zasadne wydaje się pytanie, czy patrioci, którzy przybędą z całego świata na obchody upamiętnienia tego heroicznego zrywu, będą mogli godnie uczcić pamięć bohaterów?
Przez trzy dni, od pierwszego do trzeciego sierpnia na stadionie PGE Narodowy, odbędą się koncerty Taylor Swift. „Wybiórcza” oznajmia swoim czytelnikom, że na koncerty zjedzie kilkadziesiąt tysięcy fanów, „stolicę w tych dniach czeka prawdziwe oblężenia gości z całego świata”. Jak pogodzić w jednym miejscu te dwie całkowicie odmiennie światopoglądowo masy ludzi? Pod wpływem jakich przesłanek podejmuje decyzje warszawski ratusz? Możemy się tylko domyślać, po akcji wymierzonej przeciwko religii, trzeba podkreślić, tylko jednej religii. Warszawa 80 lat temu była sceną, na której odgrywały się dramaty ludzkie, pospiesznie chowano poległych na skwerach, w podwórkach, dziś te miejsca zarządcy stolicy oddają pod stopy „uśmiechniętych” kosmopolitów, wynaradawianych, pozbawianych wiary i tradycji swoich przodków, ludzi systematycznie odcinanych od swoich korzeni. Doskonale zdajemy sobie sprawę z celu do jakiego dążą światowe elity. Jutro w ten szczególny dzień dla Warszawy i całego Narodu, patrioci pragnący ten czas poświęcić refleksji i poszanowania poległych, zostaną skonfrontowani z rozwrzeszczanym tłumem, który nie zdaje sobie sprawy z powagi miejsca i czasu. Hańba! Hańba Trzaskowski!!!
Marsz Powstania Warszawskiego startuje o godzinie 17:00 z Ronda Romana Dmowskiego, potem trasa będzie przebiegała Alejami Jerozolimskimi, Nowym Światem na Plac Krasińskich. Kto będzie mógł, niech przyjdzie zamanifestować przynależność do Narodu Polskiego, złożyć hołd poległym. Ocenę słuszności tamtych decyzji sprzed 80 laty, pozostawmy na inny czas. Przynieście flagi państwowe, niech pierwszego sierpnia 2024, ulice Warszawy będą biało-czerwone. Może da to do myślenia tym tysiącom, które nie znając dramatycznej historii tego miasta przybędą świętować tego dnia zgoła inne „wartości”.
Na obchody wybuchu powstania zjadą się rodziny powstańców rozsiane po całym świecie. Rozmawiałam z wnuczką szczęśliwie uratowanego powstańca, który wyemigrował do Stanów, w ten szczególny dzień, przyjadą wszyscy członkowie rodziny ze Stanów, Kanady i Polski, zawsze rocznice Powstania Warszawskiego są dla tej rodziny powodem do spotkania. Być może to prozaiczny problem, który większości nie przeszkodzi w odbyciu zaplanowanej uroczystości, jednak należy wspomnieć o trudnościach w wynajęciu pokoi hotelowych w tym czasie, mimo rezerwacji, podniesiono cenę w hotelach z powodu ilości zainteresowanych osób. Jak miasto poradzi sobie z obsługą i komunikacją tych wszystkich gości? Czy w tym roku uda się tej rodzinie oraz wielu innym, godnie oddać hołd walecznym Polakom?
Krzysztof Kamil Baczyński
Oddzielili cię, syneczku, od snów, co jak motyl drżą, haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią, malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg, wyszywali wisielcami drzew płynące morze.
Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć gdyś jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami. Odchowali cię w ciemności, odkarmili bochnem trwóg, przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg.
I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc, i poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut — zło. Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką. Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?
20 III 1944 r.
Cześć i chwała bohaterom!
Aniela