Elżbieta Rakuszanka (ur. w Wiedniu pod koniec 1436 lub początek 1437, zm. 30 sierpnia 1505 w Krakowie) – Królowa Polski i Wielka Księżna Litewska, Starościna w Koninie i w Pyzdrach. Była córką Alberta – króla Niemiec, Czech, Węgier, Chorwacji, księcia Austrii oraz cesarzówny Elżbiety Luksemburskiej. Jej prababką była Elżbieta Pomorska. Była wnuczka Kazimierza III Wielkiego ostatniego króla Polski z dynastii Piastów. Jej bratem był Władysław Pogrobowiec, arcyksiążę Austrii, król Czech, Węgier i Chorwacji.
10 lutego 1454, siedemnastoletnia Elżbieta poślubiła w katedrze krakowskiej polskiego króla Kazimierza IV Jagiellończyka i została koronowana na królową. Małżeństwo pobłogosławił święty Jan Kapistran. Królowa Elżbieta, starannie wykształcona, jak na ówczesne czasy, wywierała znaczny wpływ na politykę męża, często występowała też w roli tłumacza. Jej pozycja dodatkowo wzrosła w 1457, po śmierci brata Władysława Pogrobowca, gdy stała się spadkobierczynią tronu Czech i Węgier. Jako dziedziczka tych królestw, podjęła starania o osadzenie tam Jagiellonów, w osobie swego najstarszego syna Władysława, uwieńczone sukcesem.
Elżbieta Rakuszanka zwana jest matką królów, gdyż czterech z jej synów zostało królami, a córki Elżbiety poprzez swoje małżeństwa zostały skoligacone z większością panujących wówczas dynastii europejskich. Została pochowana w katedrze krakowskiej w kaplicy Świętego Krzyża.
Najstarszy syn Elżbiety i Kazimierza to Władysław II Jagiellończyk – król Czech i Węgier. Czwarte ich dziecko to Jan I Olbracht – król Polski, piąty urodził się – Aleksander Jagiellończyk – król Polski i Wielki Książę Litewski i ósmy to dobrze znany większej części społeczeństwa polskiego – Zygmunt I Stary – król Polski i Wielki Książę Litewski.
Córki – Jadwiga, księżna bawarska, Zofia – żona elektora brandenburskiego, Anna – księżna pomorska, Barbara – księżna Saksonii, Elżbieta – księżna legnicka, (dwie inne Elżbiety umarły w dzieciństwie).
Kazimierz i Elżbieta mieli jeszcze dwóch synów – Kazimierz jest świętym katolickim i patronem Polski i Litwy, a Fryderyk został kardynałem i arcybiskupem gnieźnieńskim.
Tyle suchych faktów, Elżbieta Rakuszanka, czyli Austriaczka, Rakusy – tak dawniej mówiono na Austrię, była starannie wykształcona, znała łacinę, niemiecki i węgierski no i oczywiście nauczyła się polskiego :). Przyjechała do Polski 02.02.1454r. Przywitał ją w Cieszynie, orszak dwóch tysięcy konnych, jak pisze Długosz, delegacja polskich dostojników, wojewodów i kasztelanów, wraz z żonami i dworską młodzieżą. Uroczystości ślubne zakłócił ulewny deszcz, 9 lutego 1454 r. „Wyszły też naprzeciw (…) procesje wszystkich kościołów i wszystkich stanów, ale nikt nie mógł stać w swoim miejscu z powodu padającego deszczu i wszyscy musieli zbyt szybko wracać pod dach”. Co więcej (…) drogocenne szaty króla skąpane w wodzie deszczowej w większej części uległy zniszczeniu”. Opowiadają, że kiedy jej przyszły mąż, zobaczył ją, stracił chęci do ożenku. Rakuszanka – mówiąc delikatnie – nie grzeszyła urodą. Na jedynym zachowanym portrecie została uwieczniona jako drobna blondynka o pyzatej twarzy, nieco wyłupiastych oczach, z charakterystyczną dla Habsburgów wysuniętą do przodu dolną wargą. Królewna po przebytych chorobach w dzieciństwie miała krzywą sylwetkę, pochyloną w jedną stronę głowę i poważną wadę zgryzu. Mimo tych wstępnych problemów, małżeństwo okazało się udane. Kazimierz był władcą monogamicznym, w źródłach nie ma śladów jakichkolwiek jego romansów. Ponadto duchowe i intelektualne przymioty królowej najwyraźniej rekompensowały jej niedostatki w kwestii urody. W każdym razie para pokochała się szczerą i mocną miłością, małżonkowie nie rozstawali się, nawet w okresach brzemienności królowej, para podróżowała razem. Doczekali się trzynaściorga dzieci. Być może nasz król Kazimierz był jednym z tych rzadko spotykanych mężczyzn, dla których większą wartością była mądra i oddana kobieta u boku niż śliczna pustogłówka. Kazimierz prawie zawsze podróżował z królową i dziećmi. Kiedy jechał na północ, gdzie mogło być mniej bezpiecznie, ona na krótko zostawała w centrum kraju. Po załatwieniu spraw, król wracał po żonę i jechali już razem, na przykład na Litwę. Na przełomie lat 70. i 80. XV w. spędzili tam z dziećmi aż pięć lat, w Krakowie bywali rzadko. To pokazuje relacje między nimi: żona, córki i synowie przebywali niemal zawsze z królem Kazimierzem. To fragment listu Elżbiety do swojego syna Władysława króla Czech i Węgier, który spodziewał się dziecka: „Trzeba zatem dać królewiczowi jak najzacniejszą karmicielkę i najlepszego i najbardziej wykształconego wychowawcę, aby od niego nie mniej nauczył się dobrych obyczajów, jak sztuki pisania i gramatyki (…). Niech codziennie słucha mszy świętej, niech w jadle będzie umiarkowany i wstrzemięźliwy, niech wczesnym rankiem przykłada się do nauk, oddaje się ćwiczeniom ciała, unika bezczynności i lenistwa, nigdy nie daje posłuchu słodkim słowom pochlebców…”
Aniela