You are currently viewing EUTANAZJA PO POLSKU.

EUTANAZJA PO POLSKU.

W dalszym ciągu zajmujemy się wytycznymi Towarzystwa Internistów Polskich dotyczącymi terapii daremnej poza oddziałem intensywnej terapii. Dokument został poparty przez większość polskich towarzystw naukowych, a także Naczelną Izbę Lekarską i Naczelną Izbę Pielęgniarek i Położnych. Dziwne czasy, kiedy lekarz zamiast pogłębiać swoją wiedzę na temat dostępnych terapii i poszukiwać nowych metod leczenia, zastanawia się jaki stan pacjenta zdejmuje z niego obowiązek walki o życie człowieka. „Naukowcy” twierdzą, że nie warto leczyć, poświęcać swojego cennego czasu ludziom, przewlekle chorym, którzy według nich umrą w okresie do 12 miesięcy. Jakimi przesłankami kierują się te nieludzkie istoty? Na jakiej podstawie odbierają ludziom nadzieję oraz możliwość walki o swoje życie? Poprzednio opisaliśmy historię młodego mężczyzny, któremu zasugerowano wprowadzenie w śpiączkę farmakologiczną a następnie, kiedy nie mógł wyrazić swojej woli co do dalszego leczenia, grono lekarzy zadecydowało o jego uśmierceniu, poprzez odłączenie od aparatury do dializ, nie biorąc pod uwagę woli rodziny. Człowiek umarł w strasznych męczarniach, zatruwany przez produkty przemiany materii, których nie oczyszczała odłączona maszyna. Zastanówmy się czym jest eutanazja. Deklaracja w sprawie eutanazji przyjęta przez 39 Zgromadzenie Światowego Stowarzyszenia Lekarzy: „Eutanazja, która jest aktem rozmyślnego zakończenia życia pacjenta, nawet jeśli jest przeprowadzona na życzenie samego pacjenta lub na życzenie jego bliskich krewnych, jest nieetyczna. Powyższe stanowisko nie zwalnia lekarza od respektowania życzenia pacjenta, aby pozwolić na naturalny przebieg procesu umierania w terminalnej fazie choroby”. Polski Kodeks Etyki Lekarskiej, zakazuje lekarzowi eutanazji i pomocy w samobójstwie (art. 31), podkreśla, że „w stanach terminalnych lekarz nie ma obowiązku podejmowania i prowadzenia reanimacji lub uporczywej terapii i stosowania środków nadzwyczajnych” (art. 32), oraz zobowiązuje lekarza do troski o jakość życia chorego, zapewnienia mu humanitarnej opieki terminalnej i godnych warunków umierania (art. 30). Jak to się ma do wyżej wspomnianego dokumentu Towarzystwa Internistów Polskich? Wszyscy zgodzimy się z niezaprzeczalnym faktem – ludzie umierają. Oczywiście, każda istota ludzka ma prawo do godnej śmierci, przychodzi taki czas, kiedy można z całą pewnością powiedzieć, że nie da się uratować tego człowieka, w medycynie określa się fazą terminalną, ten czas należy do rodziny, na pożegnanie i wspólne przebywanie, na odchodzenie w spokoju i miłości. To zrozumiałe i godne. Jednak ile trwa faza terminalna? Czy może trwać 12 miesięcy? Czy ktoś ma prawo ją przyspieszyć? Zaprzestać terapii? O jakich przewlekłych chorobach mówimy? Cukrzyca, pochp,  astma, niewydolność serca, dokument dotyczy KAŻDEJ choroby przewlekłej, którą obecnie medycyna nazywa nieuleczalną. Co może spotkać 25 letnią kobietę, chorą na cukrzycę, która wpada w śpiączkę cukrzycową a rodzina nie ma pełnomocnictw do wyrażania woli co do metod leczenia? Taka młoda kobieta jest w wielkim niebezpieczeństwie, konsylium lekarskie stwierdza, że nie ma szans na wyleczenie, zaprzestają podejmowania terapii, dziewczyna umiera. Co dzieje się z chorym na astmę? Dostaje duszności, traci przytomność, trafia do szpitala, lekarze nie podejmują „terapii daremnej” bo uznają, że człowiek nie przeżyje roku, ta istota ludzka dusi się i umiera. Wszystko w świetle prawa. A gdzie jest etyka? O jakich terapiach mówimy? Antybiotykoterapia, dializy, intubacja, tlenoterapia, elektrostymulacja serca, reanimacja, przetaczanie krwi, cewnikowanie, terapia dożylna, żywienia parenteralne i wiele innych. Czy nie możemy tego nazwać bierną eutanazją? A jak to się ma do 40 artykułu Konstytucji RP? „ Nikt nie może być poddany torturom ani okrutnemu, nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu i …….” Umieranie z głodu, duszenie się, zatruwanie przez nieoczyszczoną krew…. Dokąd zmierzają polscy lekarze?

Pozostańcie zdrowi,

Aniela