W Konstytucji RP w art. 54 mamy przepis poświęcony wolności słowa. Polskie Państwo zagwarantowało nam to w poniższych słowach: 1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania
i rozpowszechniania informacji. 2. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. Ustawa może wprowadzić obowiązek uprzedniego uzyskania koncesji na prowadzenie stacji radiowej lub telewizyjnej.
Na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich (w skrócie RPO), możemy uzyskać szersze wyjaśnienie tego jak postrzegać przysługująca każdemu wolność słowa. Cytuję za stroną internetową RPO:„Wolność słowa, wyrażana bezpośrednio lub poprzez środki przekazu, jest tradycyjną wolnością konstytucyjną. Artykuł 54 gwarantuje trzy odrębne choć powiązane ze sobą wolności: wolność wyrażania swoich poglądów, wolność pozyskiwania informacji oraz wolność rozpowszechniania informacji. Wyrażenie „pogląd” należy w tym wypadku rozumieć jak najszerzej, jako wyrażanie osobistych ocen, prezentowanie opinii czy przypuszczeń, informowanie o faktach etc. Wolność ta ma zastosowanie zarówno w sferze publicznej jak i prywatnej (choć szczególnego znaczenia nabiera na gruncie przestrzeni publicznej, życia społecznego, a zwłaszcza politycznego), obejmuje osoby fizyczne i prawne. Forma wyrażania poglądów może być dowolna, niekoniecznie poprzez wypowiedzi słowne (np. poprzez noszenie określonego stroju). Wolność pozyskiwania informacji dotyczyć może zbierania danych z dowolnych sfer życia publicznego (art. 61 Konstytucji nakłada na władze obowiązek udzielania odpowiednich informacji) lub prywatnego. Poprzez rozpowszechnianie informacji należy rozumieć udostępnianie zebranych danych osobom trzecim (indywidualnie wybranym) lub upowszechnianie ich (czyli podawanie do wiadomości publicznej, np. poprzez środki społecznego przekazu). Potwierdza to konstytucyjną zasadę wolności prasy zawartą w art. 14.”
A teraz spójrzmy jak do wolności słowa odnoszą się regulacje międzynarodowe; Unia Europejska, TSUE oraz Europejski Trybunał Praw Człowieka jak i Sądy krajowe w Polsce. W kontekście prawa wspólnotowego (unijnego) istnieje kilka istotnych przykładów, w których orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE – Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej) oraz akty prawne Unii rozszerzająco traktują wolność słowa, wypowiedzi oraz dystrybucji poglądów. Oto niektóre z nich:
- Orzecznictwo TSUE w zakresie swobody przepływu usług i informacji: TSUE wielokrotnie podkreślał, że swoboda przepływu usług i informacji (art. 56 TFUE) obejmuje również działalność gospodarczą, w tym reklamy i promocję produktów, w ramach działalności komercyjnej. W tym kontekście Trybunał uznaje, że ograniczenia w zakresie reklamy mogą być dopuszczalne, ale tylko wtedy, gdy są proporcjonalne i uzasadnione publicznym interesem. Przykładem może być orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie „Scotch Whisky Association i inni przeciwko Lord Advocate” (C-333/14), który zapadł 23 grudnia 2015 roku. W tej sprawie Trybunał rozpatrywał regulację w Szkocji, która nakładała obowiązek umieszczania ostrzeżeń zdrowotnych na opakowaniach napojów alkoholowych, a także zakaz reklamy alkoholu w telewizji. TSUE stwierdził, że takie ograniczenia mogą być uzasadnione względami ochrony zdrowia publicznego, jednak powinny być stosowane w sposób proporcjonalny. Zatem państwa członkowskie mogą podejmować takie środki, ale muszą one być niezbędne i odpowiednie, a także nie mogą nieuzasadnione ograniczać swobody świadczenia usług na rynku wewnętrznym UE.
- Dyrektywa 2000/31/WE o handlu elektronicznym: Zgodnie z tą dyrektywą, wolność komunikowania się przez internet, w tym także w kontekście działalności gospodarczej,
jest chroniona. Ustanawia ona zasady dotyczące odpowiedzialności usługodawców internetowych za treści przesyłane przez ich użytkowników oraz przepisy dotyczące reklamy online, promując jednocześnie ochronę podstawowych praw, takich jak wolność wypowiedzi
i informacji. - Orzecznictwo dotyczące reklamy i prawa konsumentów: TSUE w swoich wyrokach dotyczących reklamy uznaje, że choć państwa członkowskie mogą wprowadzać ograniczenia reklam, takie ograniczenia muszą być zgodne z zasadą proporcjonalności i nie mogą nadmiernie naruszać wolności wypowiedzi i informacji. Wyrok, który porusza temat zakazu reklamy wprowadzającej w błąd, a także równowagi między takim zakazem a prawem do informacji, to sprawa C-210/96, „Dior” v. Evora” – dotyczyła ona zakazu reklamy wprowadzającej w błąd, a Trybunał podkreślił konieczność zapewnienia ochrony konsumentów przed informacjami, które mogą wprowadzać ich w błąd, przy jednoczesnym przestrzeganiu zasady swobody przepływu informacji handlowych. Wyrok stwierdzał, że państwa członkowskie mogą wprowadzać zakazy reklamy, ale muszą być one uzasadnione i proporcjonalne. Z jednej strony zakaz reklamy wprowadzającej w błąd ma na celu ochronę konsumentów, z drugiej strony jednak przedsiębiorcy mają prawo do swobodnego wyrażania informacji o swoich produktach lub usługach, w sposób zgodny z prawem. Trybunał podkreślił zasadę, że ograniczenia dotyczące reklamy muszą być uzasadnione i proporcjonalne. To oznacza, że wprowadzanie w błąd konsumentów nie jest dopuszczalne, ale równocześnie nie można zbytnio ograniczać wolności przedsiębiorców do informowania o swoich produktach lub usługach. Powyższa sprawa nie jest jedyną, w której TSUE rozpatrywał kwestie związane z zakazem reklamy wprowadzającej w błąd. Takie sprawy zwykle oscylują wokół równowagi między ochroną konsumentów a zasadą wolności gospodarczej i dostępu do informacji.
- Orzecznictwo w zakresie ochrony danych osobowych a wolność wypowiedzi: Zgodnie
z wyrokiem TSUE w sprawie Sprawa C-131/12: Google Spain SL, Google Inc. v. Agencia
de Protección de Datos (AEPD), Mario Costeja González, wolność wypowiedzi (art. 11 Karty Praw Podstawowych UE) oraz prawo do ochrony prywatności (art. 7 Karty) mogą wchodzić w konflikt, jednak unijne przepisy muszą zapewniać równowagę między tymi prawami. W tym przypadku Trybunał uznał, że prawo do bycia zapomnianym, czyli możliwość usunięcia nieaktualnych lub błędnych informacji z wyników wyszukiwania, nie narusza zasadniczo wolności wypowiedzi, ale wymaga indywidualnej analizy okoliczności. - Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej: Artykuł 11 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej gwarantuje prawo do wolności wyrażania opinii i wolności informacji. Obejmuje to również prawo do swobodnego rozpowszechniania poglądów, które może obejmować działalność komercyjną, o ile jest to zgodne z celami publicznymi, np. ochroną zdrowia, porządku publicznego lub praw innych osób. Wnioski te wskazują, że Unia Europejska traktuje wolność komunikowania się szeroko, uwzględniając zarówno interesy prywatne (w tym działalność gospodarczą), jak i publiczne, jednak z zachowaniem zasady proporcjonalności, kiedy chodzi o ewentualne ograniczenia w tej dziedzinie.
- Orzecznictwo ETPCz
W swym orzecznictwie Europejski Trybunał Praw Człowieka (przykładowo wyrok z dnia 17 stycznia 2017 r., (…)) wielokrotnie wskazywał, że dziennikarze i publicyści, podobnie jak inne osoby, które aktywnie uczestniczą w życiu publicznym, powinny wykazywać większy stopień tolerancji na krytykę wobec nich. Każda osoba, która podejmuje działalność publiczną, powinna spodziewać się, że wypowiedzi ją oceniające będą formułowane ostrzej, a nawet z pewną przesadą. W konsekwencji w większym od przeciętnego zakresie osoby publiczne muszą tolerować wypowiedzi krytyczne wobec nich kierowane. Tym bardziej jest to zrozumiałe, gdy osoba ta w życiu publicznym sama posługuje się kontrowersyjnymi wypowiedziami. Można zgodzić się z powodem, że słowa „tchórzliwy (…)” są ostre i obraźliwe, ale należy pamiętać, że sam powód w swych wypowiedziach wielokrotnie obrażał swych oponentów, używając równie emocjonalnego, a często także wulgarnego języka. Powinien zatem liczyć się z tym, że także w stosunku do niego inni będą się tak zwracali, używając równie ostrych wyrażeń i epitetów. [ zob. wyrok wyrok z uzasadnieniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21. 07. 2020 r., sygn. akt I ACa 382/19 ]
Zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, wolność wyrażania opinii stanowi jeden z podstawowych fundamentów społeczeństwa demokratycznego oraz jeden z podstawowych warunków jego rozwoju, a także samorealizacji jednostki. Z zastrzeżeniem art. 10 ust. 2 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, ma ona zastosowanie nie tylko do „informacji” lub „idei”, które są przyjmowane przychylnie lub uważane za nieszkodliwe bądź obojętne, lecz również do tych, które obrażają, szokują i niepokoją. Wolność słowa, co podkreślił Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyroku Janowski vs. Polska, „stanowi jeden z fundamentów demokratycznego społeczeństwa oraz jeden z podstawowych warunków jego rozwoju i samospełnienia jednostki. Na podstawie ust. 2 art. 10 Konwencji odnosi się ona nie tylko do „informacji” czy „idei”, które są akceptowane i uznawane za nieobraźliwe lub naturalne, ale również do tych, które atakują, szokują czy rażą. Takie są wymogi pluralizmu, tolerancji oraz otwartego umysłu, bez których nie możemy mówić o „społeczeństwie demokratycznym„. Tego bowiem wymaga pluralizm, tolerancja i otwartość myślenia, bez których społeczeństwo demokratyczne nie istnieje (Sprawa Kącki przeciwko Polska, skarga nr 10947/11 – wyrok ETPCz z dnia 04. 07. 2017 r.). Wedle artykułu 10, taka wolność może być obwarowana wyjątkami, które jednak muszą być skonstruowane ściśle, a potrzeba takich restrykcji musi być określona wyraźnie” (wyrok ETPC z dnia 21 stycznia 1999 r. w sprawie Janowski vs. Polska, nr 25716/94.
Trybunał przypomina, że wolność wypowiedzi, zagwarantowana w paragrafie 1 Artykułu 10, stanowi jeden z podstawowych filarów społeczeństwa demokratycznego i jeden z podstawowych warunków jego rozwoju oraz samorealizacji jednostki. Z zastrzeżeniem paragrafu 2, ma zastosowanie nie tylko do “informacji” czy “idei”, które są przychylnie przyjmowane albo traktowane jako nieszkodliwe lub obojętne, lecz także do tych, które obrażają, oburzają lub wprowadzają niepokój. Takie są wymagania pluralizmu, tolerancji i otwartości, bez których nie ma “demokratycznego społeczeństwa” (zobacz, między innymi, Oberschlick przeciwko Austrii (nr 1), wyrok z dnia 23 maja 1991 roku, Seria A nr 204, § 57 oraz Nilsen i Johnsen przeciwko Norwegii [WI], nr 23118/93, § 43, ECHR 1999-VIII).
Na mocy Artykułu 10 § 2 Konwencji istnieje niewielki zakres dopuszczalności ograniczania wypowiedzi politycznych lub debaty w kwestiach dotyczących interesu publicznego (zobacz Sürek przeciwko Turcji (nr 1) [WI], nr 26682/95, § 61, ECHR 1999-IV).
W świetle orzecznictwa sądów niemieckich granice krytyki prasowej są szersze w odniesieniu do tych, którzy aktywnie uczestniczą w sprawach publicznych lub w życiu politycznym. Zatem zasada rozszerzonych granic krytyki prasowej ma zastosowanie również do osób wykonujących mandat zaufania publicznego. Granice krytyki prasowej, w odniesieniu do tego kręgu osób mogą być odmienne stosownie do ich własnej, ukształtowanej przez media sylwetki. Obowiązuje reguła, że im bardziej ich publiczne wypowiedzi są prowokacyjne, tym muszą oni znosić w większym stopniu krytykę ze strony prasy. Szersze granice krytyki prasowej odnoszą się również do tych, którzy uczestniczą bezpośrednio w znanych sprawach karnych w charakterze oskarżonych, prokuratorów lub adwokatów. Osoby te muszą tolerować ostrzejsze wypowiedzi krytyczne, lecz jedynie przez okres trwania postępowania sądowego. Europejski Trybunał Praw Człowieka wielokrotnie podkreśla w orzecznictwie, że rozszerzone granice dozwolonej krytyki prasowej dotyczą w pierwszej kolejności członków rządu, następnie polityków i innych funkcjonariuszy publicznych, w szczególności sędziów, prokuratorów czy Policji. Analiza orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka pozwala na wskazanie warunków korzystania przez prasę
z rozszerzonych granic dozwolonej krytyki działalności osób pełniących funkcje publiczne oraz wykonujących mandat zaufania społecznego. Po pierwsze, krytyka prasowa powinna stanowić wkład w debatę o sprawach publicznie ważnych, w szczególności o sprawach politycznych i tych, które wzbudzają uzasadnione zainteresowanie społeczeństwa.
- Trybunał (ETPCz) przypomina, że ochrona prawa dziennikarzy do przekazywania informacji w kwestiach interesu ogólnego wymaga od nich działania w dobrej wierze i w oparciu
o precyzyjną podstawę faktyczną oraz dostarczania “wiarygodnych i dokładnych” informacji zgodnie z etyką dziennikarską (zobacz, przykładowo, Fressoz i Roire, § 54; Bladet Tromsø
i Stensaas, § 58, oraz Prager i Oberschlick, § 37, wszystkie przywołane powyżej). Te same zasady należy stosować do innych osób, które angażują się w debatę publiczną (zobacz Steel i Morris przeciwko Zjednoczonemu Królestwu, nr 68416/01, § 90, ECHR 2005-II).
[ zob. wyrok z dnia 04 listopada 2014 r., Braun przeciwko Polsce, skarga nr 30162/10] - Orzecznictwo polskie
Polska konstytucja w art. 54 statuuje wolność komunikowania się także jako prawo podstawowe (dopuszczając jednakowoż ograniczenia ustawowe) i nie ulega wątpliwości, że ochrona ta obejmuje także commercial speech. Jednakowoż jak trafnie wskazano w orzeczeniu TK z 8 kwietnia 1998 r., K. 10/97, OTK ZU nr 3/1998, s. 163 “działalność gospodarcza (…) może podlegać różnego rodzaju ograniczeniom w stopniu większym niż prawa i wolności o charakterze osobistym lub politycznym”. Także więc przy ocenie dopuszczalności i stopnia ograniczeń commercial speech (w tym wypadku reklamy) powinny być wykorzystane doświadczenia prawa wspólnotowego. W wyroku SN z dnia 06 września 2017 r., sygn. akt V KK 97/17, Sąd meriti (czyli ten „rozpoznający sprawę”) podkreślił, że swoboda wypowiedzi jest jedną z głównych podstaw demokratycznego społeczeństwa, warunkiem jego rozwoju i samorealizacji jednostki. Ponadto jak często podkreślał Sąd Najwyższy, realizowanie funkcji ochronnej – w zakresie wyrażania konstytucyjnego prawa do wolności wypowiedzi, rozpowszechnianie (krytyki) informacji nie może prowadzić do kryminalizacji życia społecznego, którego nieodłączną cechą jest występowanie sytuacji konfliktowych, wzbudzających emocje i powodujących wyrażanie ocen zachowania. Ich negatywny odbiór przez innych uczestników życia społecznego nie zawsze musi być oceniany w kategoriach przestępstwa.
Godne uwagi jest jeszcze orzeczenie SN, w którym czytamy: „Wprawdzie przepis art. 212 k.k. nie wymaga dla przestępstwa zniesławienia szczególnego zabarwienia, ostrości czy dobitności wypowiedzi, lecz wystarczające jest dla bytu tego przestępstwa, by wypowiedź ta narażała pomówionego na utratę zaufania niezbędnego dla prowadzonej przez niego działalności lub zawodu (por. wyrok SN z dnia 9 maja 2013 r., sygn. akt IV KK 403/12, Lex nr 1312369). Jednakże nie stanowi zniesławienia zarzut podniesiony podczas procesu sądowego pod warunkiem, że działanie sprawcy zmierza do obrony własnego interesu w sprawie oraz zarzut postawiony jest we właściwej formie i nie jest ukierunkowany wyłącznie na poniżenie osoby do której został adresowany (por. wyrok SN z dnia 23 maja 2002 r., sygn. akt V KK 435/00, Lex nr 53916, wyrok SN z dnia 12 lipca 2007 r., sygn. akt IV KK 75/07, Lex nr 277263).” [ źródło: wyrok SN z 26 marca 2015 r., sygn. akt V KK 329/14 ]
Warto jeszcze zwrócić uwagę na wyrok uniewinniający, jaki wydał Sąd Rejonowy w Kaliszu
w dnia 04 marca 2022 r. w sprawie o sygn. akt II K 994/19, w jego uzasadnieniu możemy m.in. wyczytać: ” … W konsekwencji należało przyjąć, iż oskarżony udostępnił i polubił posty zawierające prawdziwy zarzut. Wobec takiej konkluzji należało rozważyć sprawę pod kątem zastosowania przepisu art. 213 § 2 pk 2 kk, w myśl którego nie popełnia przestępstwa określonego w art. 212 § 1 lub 2, kto publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut służący obronie społecznie uzasadnionego interesu. Termin społecznej uzasadniony interes należy rozumieć w sposób możliwie szeroki. W jego zakres będzie wchodzić wszelka krytyka, niezależnie od celu, byleby pozostawała pożyteczna dla społeczeństwa (por. M. Olężałek, Ochrona czci człowieka na przykładzie zniesławienia na tle wybranych grup zawodowych i społecznych, cz. 1, M. Praw. 2012/14, s. 746). Interes społeczny nie może mieć charakteru abstrakcyjnego, lecz musi stanowić wyraz skonkretyzowania. Będzie nim np. dążenie do zaprzestania niewłaściwych praktyk, poprawa funkcjonowania danego odcinka życia społecznego, napiętnowanie niewłaściwych zachowań. Interes społeczny musi być dostrzegalny w konkretnej sytuacji, stanowiąc uzasadnienie i motywację działania sprawcy. Innymi słowy, działanie sprawcy musi przedmiotowo przysłużyć się temu interesowi, podmiotowo zaś uwzględniać pragnienie jego obrony (tak I. Zgoliński [w:] Kodeks karny. Komentarz, wyd. III, red. V. Konarska-Wrzosek, Warszawa 2020, art. 213). ” …
Paweł Dankiewicz