Jan Hartman, filozof etyk, blagier czy skandalista?

Przy nazwisku Jan Marek Hartman Wikipedia podaje takie oto tytuły i zawody: polski filozof pochodzenia żydowskiego, etyk/bioetyk, profesor nauk humanistycznych, wydawca, publicysta, nauczyciel, akademicki, polityk.

*Bogata lektura internetowej aktywności J. Hartmana, w tym nagrania jego wypowiedzi, polemiki i poglądy na platformie YouTube (TVN „Fakty po Faktach”), w polskim radiu, teksty na hartman.blog, w prasie, na platformie X (dawniej Twitter), itp. nasuwają wiele wątpliwości przede wszystkim, czy rzeczywiście jest polskim filozofem, czy w ogóle jest etykiem/bioetykiem? Można też pogłębić analizę, czy spełnia inne kryteria do szacownych tytułów i zawodów, ale ten temat pozostawmy historii.

*Jakie informacje o sobie przekazał publicznie sam Hartman Gazecie Krakowskiej, w której 22 lutego 2013 r. red. Marek Bartosik umieścił o nim, jego rodzinie i pochodzeniu notę biograficzną pt. „Jan Hartman: Jaki tam ze mnie Żyd …”. Warto przytoczyć na prawach cytatu kilka fragmentów tej noty:

„Moment kiedy uświadomił sobie, że jest Żydem Jan Hartman pamięta doskonale, ale nie przywiązuje do niego większej wagi. Po prostu przedszkolanka powiedziała do niego przy jakiejś okazji: „Ty Jasiu to chyba Żydek jesteś”. W domu dowiedział się, że to prawda”. Ojciec, profesor matematyki na Uniwersytecie Wrocławskim, „nie zaprzeczał i nie wpadał w panikę”, a matka „nigdy nie rozmawiała o tym, że jest Żydówką. Ojciec zmarł, kiedy Jan Hartman miał 25 lat. Jednak o swoim żydostwie zdążyli porozmawiać”. W nocie mowa jest o asymilacji przodków Hartmana, o ich zasługach dla Polski, które pomijamy – trudno je bowiem zweryfikować, tym bardziej, że padają tam określenia, iż byli „wcale-nie Żydami”, bez chrztu mogliby pracować tylko dla Żydów. Jakoś tak się składało, że ci zasymilowani Żydzi bardzo często żenili się z Żydówkami, a ojciec to nawet dwa razy; ojciec świetnie mówił po niemiecku i bardzo dobrze po rosyjsku. Byli „wcale-nie-Żydami”, bo tak łatwiej przeżywało się wojnę; jego rodzinie udało się to w Milanówku pod Warszawą, tylko że płacili kilkakrotnie wyższy czynsz za mieszkanie (to skarga – przypis). Zakończymy wątek biograficzny „niesamowicie rzadkim przypadkiem”, który przytrafił się jego ojcu 1943 r., kiedy to został aresztowany przez Niemców, ale dość szybko zwolniony. „W domu długo był napisany po niemiecku dokument (…), który stwierdzał, że ojciec został zwolniony, bo nie ma dowodów na jego żydowskie pochodzenie. Mogli przypuszczać, że jest Niemcem. Ale kiedy wyszedł, było mu bardzo trudno, bo wszyscy myśleli, że jest konfidentem”.

Jednym słowem: „bycie wcale-nie Żydem” nie warunkuje, że jest się Polakiem lub myśli się jak Polak. Można by rzec, mimikra.

*Rozważmy teraz przy pomocy definicji PWN, zasadność posługiwania się tytułami etyk lub bioetyk. Etyk, to filozof – naukowiec zgłębiający naukę o moralności, znający ogół zasad i norm postępowania przyjętych w danej epoce i w danym środowisku. Bioetyk zaś, to etyk zajmujący się analizą dylematów moralnych pojawiających się w praktyce nauk medycznych i biologicznych.

Można zatem domniemywać, że prof. Hartman, filozof, znawca etyki zasadnie został powołany w skład Komisji Etyki, którą utworzył w maju 2013 r. minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. Znaleźli się w niej obok prof. Hartmana inni naukowcy, prawnicy i filozofowie. Kariera Hartmana w roli etyka, eksperta ministerstwa wkrótce się jednak zakończyła – został odwołany. Jaki był tego powód?

Otóż, 28 września 2014 r. Hartman napisał na swoim blogu, że „warto rozpocząć dyskusję na temat legalizacji związków kazirodczych Polsce”. Zapewniał, że „legalizacja kazirodztwa nie powinna mieć dewastującego wpływu na życie ludzi, którzy by się na takie związki skusili”. W jego opinii „upada najsilniejsze tabu ziemskiego globu i zaczynają się na ten temat dyskusje w krajach Zachodu. Być może piękna miłość brata i siostry jest czymś wyższym niż najwznioślejszy romans niespokrewnionych ze sobą ludzi?” pytał retorycznie. Przypominał też, że „dyskusja na temat kazirodztwa jest ostatnio szeroko komentowana w Niemczech. Jeśli nawet przyjąć argument mówiący, że kazirodztwo zagraża poczęciem dziecka z wadami genetycznymi (jest to zresztą argument niewygodny, bo ściśle eugeniczny), to w dobie skutecznej antykoncepcji czas postawić sobie pytanie: co właściwie może dziś służyć za usprawiedliwienie zakazu kazirodztwa? – drążył dalej swój temat. Etyk przekonywał, że „wszystko, co mamy na podorędziu, jest natury religijnej i obyczajowej. Ale to, że obyczaje wszędzie tego zakazywały, to wiemy aż nadto dobrze i wiemy też, jakie było praktyczne źródło tych zakazów. W wolnym społeczeństwie nie wymagamy już od nikogo, aby w życiu prywatnym praktykował takie czy inne obyczaje, a od tego czy owego się powstrzymywał. Zgorszenie możliwe jest tylko co najwyżej publicznie” – podkreślał Hartman, i co więcej, także wcześniej wypowiadał się negatywnie o Kodeksie Etyki Lekarskiej, którą nazwał mieszaniną różnych fobii, urazów i zaklęć. Już wtedy zaczęło być głośno o jego poglądach w mediach.

5 października 2014 r. „Gość Niedzielny” poinformował, że prof. Jan Hartman nie będzie dłużej zasiadał w działającej przy ministerstwie zdrowia Komisji Etyki. W związku z felietonem, w którym proponował rozpoczęcie dyskusji o kazirodztwie, został odwołany z tej funkcji.

Krucjata Młodych uruchomiła w internecie protest „Nie dla J. Hartmana na UJ. Ponad 15 tys. studentów podpisało list do rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego z prośbą o usunięcie prof. Jana Hartmana. Była to konsekwencja jego niedawnych wypowiedzi na temat kazirodztwa.

Wirtualna Polska Media także poinformowały, że prof. Jan Hartman został wykreślony z rejestru członków Twojego Ruchu. Powodem jego publikacja dot. kazirodztwa – poinformowało biuro prasowe TR, partia której współzałożycielem był sam Hartman.

Należy również podkreślić, że obecnie kazirodztwo penalizowane jest na podstawie art. 201 ustawy Kodeks karny. Przepis ten stanowi, że każdy, kto dopuszcza się obcowania płciowego w stosunku do wstępnego, zstępnego, przysposobionego, przysposabiającego, brata lub siostry, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

*Kolejną burzę w mediach społecznościowych w 2013 r. wywołała akcja Hartmana w obronie pedofilów. Jego zdaniem piętnowanie pedofilów nie tylko narusza prawa tych osób, ale jednocześnie wywołuje niepotrzebny niepokój społeczny. Na platformie X (dawniej Twitter) zwrócił się: „Do opłacanych przez PiS za publiczne pieniądze trolli: Tak! Pedofile też mają prawa! Jak wszyscy inni przestępcy! Żadnego człowieka nie wolno piętnować – nawet pedofila!”

Skrytykowany na portalu „wPolityce.pl” przez Mec. Giertycha za dawne wypowiedzi o kazirodztwie i pedofilii Hartman, wystawiony jako sądecka „jedynka” z partii Nowa Lewica w ostatnich wyborach do parlamentu RP – 2023, został pozbawiony możliwości kandydowania w jakimkolwiek okręgu wyborczym tej partii.

Jak komentowali te poglądy Hartmana internauci – mała próba:

*Ich tok lewicowy myślenia: nie piętnujmy morderców, pedofilów, gwałcicieli. Piętnujmy Polaków!

*Policja powinna wejść mu na chatę i sprawdzić co ma na komputerze. Jak można bronić coś tak potwornego jak molestowanie czy gwałty na dzieciach? Usunąć go z polityki.

*Kto im broni żyć jak siebie wybiorą?. Do jakiego celu im służy legalizacja kazirodztwa?.. Żeby demoralizować i niszczyć Młodych, czystych i niewinnych ludzi?

*Każdy stara się bronić tych, którzy są mu bliscy …

*Profesor…” Mniemanologii Stosowanej „

*Kolejną dyskredytacją samego siebie jako profesora, filozofa – etyka jest nagrana wypowiedź Hartmana na Kanale YouTube – „Super Express 2” pt. „Zasługi Urbana były CHWALEBNE! Jan Hartman UDERZA w ks. Popiełuszkę”. Transkrypcję tej mowy wygłoszonej ze wzruszeniem na Powązkach Wojskowych, na pogrzebie Jerzego Urbana przytaczamy prawach cytatu w całości:

Na pytanie dziennikarza Super Expressu 2, kim był Urban dla Polaków, Hartman odpowiedział: „Naród w sprawie Ubrana był podzielony. Tylu ludzi go kochało, co nienawidziło. Był postacią kontrowersyjną i lubił prowokować. To wszystko prawda. Miał na swoim życiorysie również plamy, ale w przekonaniu nas, tu zebranych, ogólnie jego życiorys był chwalebny, a jego zasługi dla Polskie, zwłaszcza dla świeckości Polski, niezaprzeczalne z mojego punktu widzenia. Był przede wszystkim liderem oporu wobec klerykalizacji polskiej i wszechwładzy Kościoła katolickiego. To jest sens jego zasług dla Polski. A poza tym by wybitnym dziennikarzem, niewielu ludzi wie, że był przez znaczną większość swojego życia zawodowego prześladowany przez władze. Rzucano mu kłody pod nogi, nie pozwalano mu publikować, był dla władzy niewygodny. Z pewnością był nonkonformistą. Mimo wszystko przez kilka lat współpracował z reżimem komunistycznym, był rzecznikiem rządu w czasach stanu wojennego. W tym czasie też dopuszczał się rzeczy, których wstydził się później, to jednak najczęściej miał z władzą problemy. Na pewno nie był tchórzem, na pewno nie był karierowiczem, nie był lizusem, na pewno nie był kimś takim, jak Jacek Kurski.

Na pytanie dziennikarza, która propaganda była bardziej toporna – Kurskiego, czy Urbana? Tu dokonał porównania telewizji Kurskiego do TV w wykonaniu Urbana, stwierdzając, że TV Kurskiego nie ma żadnej analogii i porównania. W czasach PRL, w najgorszym okresie, takiego wstydu, takiego załgania, takiej całkowitej pogardy dla prawdy i moralności nie było widać. Za czasów Urbana propaganda była wprawdzie zakłamana, ale inteligentna. Natomiast, np. gdy władza robiła coś bardzo złego, gdy ginęli ludzie z powodu działalności władzy, to władza próbowała to w jakiś sposób wytłumaczyć, załgać, rozwodnić, zrelatywizować, a dzisiaj po prostu jak ktoś umiera na granicy polsko-białoruskiej, to wzrusza się ramionami, tak jakby się w ogóle nic nie stało. Wzrusza się ramionami! Ta różnica moralna między tamtą propagandą, a współczesną jest ogromna, niestety (ciągnął ze wzruszeniem), na niekorzyść czasów współczesnych. Padła ze strony dziennikarza prośba, by powiedział ludziom, którzy tu stoją z rozpiętymi plakatami o zamordowanych księżach katolickich, którzy uważają, że to był człowiek nierozliczony (Urban – przyp. abo). Hartman: Z całą pewnością, kłamstwa ws. Popiełuszki, nie są piękną kartą życiorysu Jerzego Urbana. Natomiast, całkowitym kłamstwem jest twierdzenie, że  przyczynił się do śmierci ks. Popiełuszki. To, co się zarzuca Urbanowi, to to, że on coś wiedział, że się wydarzyło, że się wydarzy i ostatecznie, jakby był częścią tego spisku morderczego przeciwko Popiełuszce, co oczywiście nie jest prawdą. Natomiast, jego krytyka Popiełuszki (co chcę bardzo mocno podkreślić) miała swoje podstawy. To, że Popiełuszko został zamordowany przez policję polityczna reżimu komunistycznego, to nie znaczy, że to co mówił podczas swoich kazań, ideologia i instytucja której służył, są przez to chwalebne, czy dobre. To, że ktoś ginie śmiercią ofiary morderstwa, nie wynika, że w czymkolwiek miał rację. Zdecydowanie Popiełuszko w swojej działalności, mimo śmierci, która go spotkała, nie służył dobrej sprawie. Kto służy kościołowi, nie służy dobrej sprawie”.

Oto jeden z komentarzy zamieszonych pod nagraniem: „Jeżeli inteligencja Urbana wzbudzała Twój zachwyt, to coś nie tak z Twoja inteligencją”

Lekcja historii i patriotyzmu – video sprzed 9 lat na kanale YouTube, „Języczek U wagi” – pt. „Prof. Nowak znokautował Hartmana”. Tutaj Hartman i prof. Nowak polemizują w programie TVN Fakty po faktach.

Transkrypcja: Hartman; „Społeczeństwo nie idzie już dziś na pasku takiej propagandy państwowej. Rząd nie jest wstanie i nie powinien społeczeństwa konsolidować, za pomocą, powiedzmy sobie, takiej mitologii, historycznych symboli, nie powinien więzi społecznej podbudowywać takimi impulsami pychy, chwały, czy też martyrologii. To są takie techniki, socjotechniki z okresu budowania państw narodowych. Dzisiaj to jest i nieetyczne i nieskuteczne i w ogóle zupełnie niepotrzebne. Społeczeństwa współczesne są o wiele bardziej dojrzałe, na o wiele wyższym poziomie. Dziennikarz TVN, Piotr Marciniak, przerywa Hartmanowi i cytuje fragment jego wypowiedzi dla Gazety Wyborczej: „Masowe wykształcenie jest po prostu biologicznie niemożliwe”. Tu Hartman pośpiesznie wyjaśnia: „Niemożliwe dla ogromnej większości społeczeństwa, która jest przeciętnie inteligentna lub trochę poniżej, nie da się nauczyć w stopniu, w którym oczekuje szkoła, tych wszystkich wykładowych przedmiotów. W zawiązku z tym matura z definicji jest fikcją”. Marciniak przerywa, kontynuując tekst Hartmana z Gazety Wyborczej, zadaje pytanie: „Nie da się z powodów biologicznych zrobić ze wszystkich inteligentów, więc masowe kształcenie na poziomie średnim jest utopijne?” Hartman na to: „Jest nie tylko utopijne, ale jest też hipokryzją. Nie można udawać, że te 80% ludzi, którzy dostają matury rzeczywiście realizuje pewne wyobrażenie o absolwencie liceum, ponieważ program szkolny i oczekiwania edukacyjne są adresowane do ludzi nadprzeciętnie inteligentnych. Redaktor przerwał słowotok Hartman i poprosił o komentarz prof. Andrzeja Nowaka, który bez cienia emocji odpowiedział: „Wydaje się, że powrót do darwinizmu społecznego, jaki reprezentuje pan prof. Hartman, nie jest jakimś wynikiem postępowej wizji przyszłości, przyszłości także naszego społeczeństwa, i że krótko mówiąc oferuje coś w rodzaju takiej oto propozycji: większość do łopat, do prostych prac przy obsłudze autostrad, które będą przecinały Polskę z Rosji do Niemiec. Do tego można powiedzieć, jakieś minimum tożsamości europejskiej, znajomość martyrologii, owszem, ale holokaustu, żadnej pamięci lokalnej nie potrzebujemy, bo generalnie większość z nas nie nadaje się do żadnej sensownej intelektualnej pracy, tylko do prostych robót fizycznych. Otóż, wydaje mi się, że nie powinniśmy tak myśleć o naszym społeczeństwie. Potrzebne jest nam minimum dumy z naszego społeczeństwa, z jego osiągnięć cywilizacyjnych. Potrzebna jest nam odrobina wiary w możliwości tego społeczeństwa”. Hartman proszony przez red. Marciniaka o ripostę, odpowiada: „Ja nie mogę sobie pozwolić na ripostę, ponieważ są takie zwyczaje uniwersyteckie, że publicznie profesorowie uniwersytetu nie robią, no, takie rzeczy, jakie teraz pan profesor. Jeszcze parę lat, może pan się więcej dowie, jak to wśród nas wygląda. Natomiast, oczywiście, jestem za tym aby były szkoły i żeby uczono tam ja najsensowniej”. Tu kończy się nagranie.

Przytoczmy kilka spośród ok. 1270 komentarzy opublikowanych pod video:

*”Nie ma nic gorszego niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję ” Jerzy Dobrowolski;

*Pan Hartman jest właśnie dowodem na tezę, którą sam głosi;

*Gdyby kształcenie masowe nie byłoby możliwe to Hartman nigdy nie zostałby profesorem?

*Hartman jest żywym dowodem, że nie da się edukacją ze wszystkich zrobić inteligentów;

*Profesor Hartman nie zauważa, że jest znakomitym przykładem osobnika, który powinien edukację zakończyć na czwartej klasie podstawówki i służyć społeczeństwu jako „operator” klasycznej łopaty;

*No cóż, skoro w historii nowożytnej trafił się kiedyś koń senator, to we współczesnych czasach Hartman jako profesor już nikogo nie zdziwi.

*Istotny obraz do oceny samego siebie jako profesora – akademika, filozofa, etyka, czy nauczyciela maluje Hartman na swoim koncie platformy X (dawniej Twitter). Lektura obowiązkowa dla tych, którzy chcą samodzielnie poznać poglądy p. profesora. Poniżej mała próbka:

Jan Hartman @JanHartman1

* Jeśli PiS poważy się na przejęcie Polin, ma w Izraelu i USA prze-rą-ba-ne. A razem z tym cała Polska. Kolego Gliński – nawet nie myśl o tym! To nie jest zabawa… 9:17 PM · 16 lut 2019

* Proszę Was – upowszechniajcie gdzie się da wpis tej mendy! Niech Polacy widzą, jak watykańska swołocz pieni się z nienawiści do Jurka Owsiaka, do WOŚP i wszystkiego, czego nie mogą kontrolować i na czym nie mogą zarabiać! To jest właśnie prawdziwa twarz tzw. Kościoła! Ks. Kneblewski komentuje foto 2 harcerek w mundurach ze swastyką hitlerowską hakenkreuz;

*Reżimowi Kaczyńskiego udało się wreszcie zniszczyć relacje z Izraelem. Ambasador RP wyrzucony – to symboliczny koniec dobrych stosunków z państwem żydowskim. A był to już ostatni przyjazny Polsce kraj na ziemi. Jesteśmy sami – pacynki w teatrzyku urojeń starego świra 9:22 PM · 14 sie 2021

Na koniec dodajmy, iż prof. Hartman ochoczo paradował w marszu ateistów, przebierańców – w 2021, gdzie pozwolił zainscenizować na sobie „ścięcie” głowy, co sugerowało, że w Polsce uśmierca się ateistów;  demonstrował także w paradzie „Pro-choice” (lgbt) Warszawa 2023.

Jako akademicki profesor, filozof, Jan Hartman oburzał się na studentów i ich domniemany nihilizm, surowo beształ ich w rozprawie „Krytyka rozumu gderającego”, która jest wyrazem jego frustracji na okoliczność, że młodzieży nie porywały jego wykłady, że nie zaskarbił u niej sympatii i nie zbudował swego autorytetu.

W tym miejscu warto przypomnieć słynne słowa polskiego poety i renesansowego prozaika, Mikołaja Reja, pochodzące z jego wiersza „Do tego, co czytał” z 1562 r., które brzmią: „A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają”.

My zaś, na zakończenie długiego wywodu (mógłby być jeszcze dłuższy), sparafrazujemy te święte słowa tak:

My, Polacy nie gęsi, swój język i rozum mamy, niech nam Hartman więcej nie hartmani.

autor: abo

https://www.prawo.pl/
https://www.tygodnikpowszechny.pl/

hartman.blog; Gazeta Wyborcza, YouTube, X