Wielki Polak Sportowiec a przede wszystkim polski Patriota. Żeby zrozumieć jego osiągnięcia należałoby najpierw przedstawić sylwetkę z lat młodości. Urodził się 14 grudnia 1911 roku w Warszawie gdzie spędził swoje dzieciństwo. Matką Jerzego była Polka Leonarda Szajnowicz a ojcem rosyjski pułkownik Władimir Iwanow. Po rozstaniu się rodziców młody bohater w wieku 14 lat przeprowadził się wraz z matką do Grecji gdzie nowym partnerem matki został Grecki przedsiębiorca Jannis Lambrianidis. Jerzy z domu rodzinnego wyniósł już znajomość trzech języków był poliglotą władał dodatkowo angielskim francuskim niemieckim oraz wspomniane trzy języki rosyjski, grecki i polski. Jego największą pasją w młodości był sport wodny.
Jako bardzo dobry pływak wykorzystał później swoje umiejętności w prowadzeniu sabotażu przeciwko nazistom. W latach przedwojennych reprezentował Grecję w zawodach pływackich , był też członkiem polskiej drużyny piłki wodnej. W roku 1933 zdał maturę w Salonikach natomiast szkołę wyższą ukończył w 1938 roku jako magister nauk rolniczych na Katolickim Uniwersytecie w Lowanium. Został też akademickim mistrzem Belgii w pływaniu. Jerzy pomimo urodzenia w Warszawie, formalnie Polakiem został dopiero w 1935 roku, przyczyną było uznanie go za obywatela byłego Imperium Rosyjskiego ze względu na Ojca. Mimo tego, to jego matka patriotka, wpłynęła na syna, który zawsze czuł się Polakiem.
Latem 1939 roku Jerzego w Grecji zastał wybuch II wojny światowej, od razu zaczął starać się o dołączenie w szeregi Polskich sił zbrojnych. Udzielał pomocy polskim żołnierzom, którzy próbowali przedostać się po klęsce wrześniowej do formujących się polskich oddziałów we Francji. Po ataku w1940 roku kolaborujących z Hitlerowcami Włochów na Grecję, Jerzy musiał ewakuować się do Palestyny, gdzie zasilił szeregi Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich, po 49 dniach służby, a raczej oczekiwania na ostateczne potwierdzenie wcielenia go do polskiej służby , przekazano Jerzego Brytyjczykom. Istnieje kilka wersji podających werbunek do Brytyjskiego wywiadu. Pierwsza z nich mówi, że oddział II sztabu naczelnego wodza przekazał rodaka Brytyjczykom ze względu na jego umiejętności porozumiewania się w kilku językach, druga wersja wskazuje, że polskie Siły Zbrojne nie ufały Jerzemu z powodu na jego rosyjskie korzenie. Jerzy został oficjalnym członkiem British Specjal Operations Executive unit No. 004 w Kairze tam został agentem brytyjskiego wywiadu, gdzie po przeszkoleniu pod koniec 1941 roku pod zmienionym nazwiskiem, jako agent 003B na pokładzie podwodnego okrętu HMS Thunderbolt przybył z powrotem do Grecji.
Po powrocie od razu rozpoczął działania dywersyjne mające na celu uszkodzenie pociągów i samolotów. Przekazywał dowództwu brytyjskiemu wszelkie dane dotyczące ruchów wojsk niemieckich i włoskich. W ciągu czterech miesięcy Jerzy doprowadził do kompletnego uszkodzenia około 400 samolotów Luftwaffe, które były serwisowane w Atenach w zakładach braci Maltsinioti dodając opiłków żelaznych do paliwa. Naszego bohatera i jego dokonania opisał w swojej książce Stanisław Wojtkiewicz, który podał w niej najbardziej spektakularne dokonania Jerzego; mianowicie wysadzenie niemieckiego okrętu podwodnego U-133, zniszczenie niszczyciela ZG-3, hiszpańskiego transportowca i włoskiego ścigacza podpływając w nocy i instalując ładunki wybuchowe. Po jednej takiej operacji sabotażowej wypowiedział się sam Heinrich Himmler.
Trzy razy wpadł w zasadzkę za sprawą niemieckich szpiegów, dwukrotnie zdołał zbiec. Pierwszy raz został zadenuncjowany przez swojego znajomego, zbiegł w grudniu 1941 roku podczas transportu na niemiecki posterunek gestapo. Za Jerzym wydano list gończy i wyznaczono nagrodę 5 milionów drachm za informacje, które przyczynią się do aresztowania. Drugim razem zatrzymali Jerzego włoscy karabinierzy, których upił a następnie zabrał jednemu z karabinierów mundur, uciekł przebierając się za jednego z nich. Po raz ostatni 8 września 1942 roku został zdradzony przez przyjaciela i aresztowany.
W grudniu tego samego roku Jerzy przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów. 2 grudnia sąd niemiecki skazał go na potrójną karę śmierci. Jerzy przed sądem oświadczył ,że wysłali go Anglicy ale przede wszystkim jest polakiem i walczy za Polskę, którą nazistowskie Niemcy napadły, dodał na koniec procesu ,że gdyby miał możliwość cofnięcia się w czasie nie zrezygnowałby z przeprowadzania działań dywersyjnych i szpiegowskich. Został stracony 4 stycznia 1943 roku , wtedy to przed egzekucja po raz ostatni udało się mu uwolnić z kajdanek i biec zygzakiem uciekając przed esesmanami, niestety został postrzelony i przywleczony na miejsce straceń gdzie go ostatecznie rozstrzelano przez pluton egzekucyjny. W ostatnich słowach Jerzy wykrzyczał „niech żyje Grecja , niech żyje Polska”!
Przed egzekucją , życie Jerzemu próbował ratować ksiądz prawosławny, arcybiskup Aten Damarski , próbował on nakłonić Niemców i Anglików na wymianę jeńców wojennych. Niemcy wyrazili chęć natomiast Anglicy nie wyrazili zgody na jakąkolwiek wymianę za Jerzego.
Pośmiertnie Jerzy został odznaczony przez władze na uchodźstwie krzyżem orderu Virtuti Militari, Anglicy długo nie przyznawali się, że pracował dla nich. Grecy odznaczyli Jerzego w latach 70 najwyższym laurem wojskowym – Złotym Krzyżem Męstwa. Postawiono w Salonikach pomnik ku czci naszego bohatera. Niewątpliwie Jerzy Iwanow-Szajnowicz to postać, która stawiła obowiązkowy opór w sytuacji kiedy niesprawiedliwość stała się prawem.
Duchy Kresów