Kontynuując dalszy ciąg korespondencji z NFZ, w tej części publikujemy naszą odpowiedź na pismo z dnia 22.12.2023 r., w którym NFZ udzielił wymijające, niesatysfakcjonujące nas odpowiedzi na wniosek oraz poprosił o wykazanie szczególnego interesu publicznego stanowiącego uzasadnienie żądania udostępnienia informacji.
Sz.P. Anna Miszczak,
Dyrektor Departamentu Świadczeń Opieki Zdrowotnej
Centrali Narodowego Fundusz Zdrowia
ul. Rakowiecka 26/30, 02-528 Warszawa
Dot. pisma zn. NFZ-DSOZ-WSL.0143.59.2023; 2023.401690.ABJ z dnia 22.12.2023 r.
Nawiązując do pisma znak: NFZ-DSOZ-WSL.0143.59.2023; 2023.401690.ABJ z dnia 22.12.2023 r. doręczonego w dniu 15 stycznia 2024 r. zwracamy uwagę, iż pismo to skierowane zastało na nieprawidłowy adres odbiorcy, a mianowicie: w treści pisma, jak też na kopercie podano adres 84 -100 Puck, Skrytka pocztowa 1, podczas gdy prawidłowy adres to: 84-100 Puck, Skrytka pocztowa 19. Można zatem uznać, że prawidłowe doręczenie odpowiedzi adresatowi, na jego wniosek, jest dziełem nadzwyczajnego zbiegu okoliczności i wyjątkowo starannego podejścia do obowiązków, pracowników puckiego Oddziału Poczty Polskiej S.A.
Odnosząc się do udzielonych na nasze pytania odpowiedzi stwierdzamy odpowiednio wg ich kolejności, iż:
Ad. pytania 1 i 2 – Tytułem odpowiedzi uzyskaliśmy pouczenie zaczerpnięte wprost i ograniczone do do postanowień ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz.U.2022.2561) oraz rozporządzenia MZ z 26 września 2005 r. w sprawie kryteriów medycznych, jakimi powinni kierować się świadczeniodawcy, umieszczając świadczeniobiorców na listach oczekujących na udzielenie świadczenia opieki zdrowotnej (DZ.U.2005.1661), zamiast merytorycznej odpowiedzi dlaczego te, znane nam w całej rozciągłości przepisy, nie są przestrzegane w obszarze zainteresowania także Funduszu, o co wnosiliśmy.
Opisywane przez nas sytuacje mają następujący przebieg: w telefonicznej rozmowie z szeregiem specjalistycznych publicznych podmiotów leczniczych rodzic/prawny opiekun dziecka, zgłasza fakt posiadania od lekarza pediatry skierowania określającego stan zdrowia jego dziecka jako przypadek „bardzo pilny”. Otrzymuje w odpowiedzi informację z miejsca negującą możliwość przyjęcia dziecka niezwłocznie na wstępną wizytę, by dokonać kwalifikacji medycznej potwierdzającej rozpoznanie pediatry pierwszego kontaktu lub stwierdzenia, że stan ten, to „przypadek stabilny” i może poczekać. Rozmowa personelu publicznego podmiotu leczniczego jest krótka i zmierza tylko do jednego celu – uzyskania zgody rodzica/opiekuna na zapisanie dziecka w kolejce oczekujących na wizytę w terminie 1,5 – 2 lat, albo … jest zbyty niczym. Nie ma mowy w ogóle o możliwości wstępnej kwalifikacji stanu zdrowia dziecka, co jest praktyką poważnie naruszają przepisy ww. ustawy/rozporządzenia!
Z upublicznionych informacji wynika, że zrozpaczeni rodzice lub ich znajomi zatrudnieni w służbie zdrowia, śpiesząc im niejako z pomocą, stosują swego rodzaju prowokacje telefoniczne. Dzwonią do wspomnianych, specjalistycznych podmiotów leczniczych mówiąc, że taki „bardzo pilny” przypadek dotyczy ukraińskiego dziecka, i – o dziwo – słyszą w odpowiedzi: „Tak proszę przyjechać z dzieckiem niezwłocznie”. W świetle publicznych wypowiedzi z ust przedstawicieli polskiego Ministerstwa Zdrowia o priorytetach dla innych narodowości w udzielaniu świadczeń medycznych przez podmioty lecznicze, finansowane ze środków NFZ, pochodzących przede wszystkim ze składek zdrowotnych polskich obywateli, każdy przypadek nieprzestrzegania przepisów ww. aktów prawnych, w opisanych przypadkach, zasługuje na miano dyskryminacji, bowiem takie praktyki stanowią rażące naruszenie interesu polskich świadczeniobiorców przez świadczeniodawców. Skoro informacje o takich praktykach są „tajemnicą poliszynela” (wszyscy o niej wiedzą, lecz nikt o niej głośno nie mówi), praktyki takie możliwe są do wykrycia poprzez sprawowanie rzetelnego nadzoru, o którym mowa w Dziale VII. NADZÓR ustawy z 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, gdzie również przewidziane są sankcje prawne za naruszenia (Dz.U.2022.0.2561).
Pisząc do NFZ w tej sprawie nie kierujemy się uprzedzeniem do żadnej nacji przebywającej na stałe lub wędrownie w Polsce. Domagamy się jedynie przestrzegania prawa zawartego w przywołanych ustawach, które poprzez stosowanie odmiennych praktyk niż tam nakazane, prowadzą do naruszenia interesów polskich świadczeniobiorców, będących zarazem głównymi fundatorami składek zdrowotnych, obracanymi przez NFZ.
Mając zatem na uwadze społeczną troskę o naprawę opisanego stanu, a także o prawidłowe wydatkowanie środków finansowych za usługi lecznicze, bez dyskryminacji Polaków i naruszania polskich interesów, oczekujemy stosownej interwencji ze strony NFZ. Fundusz bowiem, jako organ państwowy, wypełnia funkcję płatnika wobec świadczeniodawców, z którymi zawiera stosowne umowy i jest uprawniony, a nawet prawnie zobowiązany, do takiego kształtowania zapisów tych umów oraz stałej kontroli ich prawidłowego wypełniania, w tym także użycia narzędzi penalizujących (np. kar umownych – rozdz. IV Rozp. MZ z 28 września 2015 r. (Dz.U. 2023.1194)), by nie naruszać interesu ubezpieczonych.
Zatem, nie oczekiwaliśmy ze strony Funduszu biernego referatu prawnego w zakresie usług zdrowotnych i pouczeń. Naszym celem jest uzyskanie wiążących informacji, kto odpowiada za dyskryminację polskich fundatorów składek oraz aktywnego udziału Funduszu w wyjaśnieniu przyczyn i skutków, a także naprawie tej sytuacji.
Wszyscy z nas, ubezpieczonych kosztem coraz wyższych składek zdrowotnych, obowiązkowo potrącanych nam z wynagrodzeń czy emerytur, doznajemy głębokiego rozczarowania i frustracji, gdy w razie poważniejszych schorzeń i zabiegów, nie możemy korzystać ani z diagnostyki, ani leczenia w publicznych podmiotach leczniczych z uwagi na zbyt odległe terminy oczekiwania na diagnostykę i specjalistyczne świadczenia; wielu takiego terminu nie doczeka za życia. Będąc ubezpieczonymi, by wyzdrowieć, musimy korzystać z kosztownych usług medycznych w prywatnych podmiotach leczniczych, ba, nawet w publicznych po tzw. „godzinach” odpłatnie, wg rynkowych stawek, i pokrywać koszty nierefundowanych lekarstw. Jednym słowem, ponosimy podwojone ciężary. Czy to jest prawidłowe? Czy jesteśmy na to skazani i dlaczego?
Porównajmy, jakie my Polacy, obywatele UE, mamy szanse na bezpłatne korzystanie z opieki zdrowotnej w krajach Europejskiego Obszaru Gospodarczego i w Szwajcarii, na podstawie tzw. Karty EKUZ (Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego) -źródło https://www.monito.com/pl/wiki/ekuz-europejska-karta-ubezpieczenia-zdrowotnego. Otóż, mamy prawo do korzystania na koszt NFZ jedynie z niezbędnych świadczeń zdrowotnych w czasie naszego tymczasowego pobytu na terenie innego kraju członkowskiego UE. Nie można wykorzystać karty EKUZ do planowanego leczenia za granicą jakichkolwiek chorób. Karta EKUZ nie daje z automatu bezpłatnej opieki w krajach Unii Europejskiej. W większości przypadków osoba posiadająca kartę EKUZ, musi ponieść część kosztów leczenia za granicą. Dodatkowe koszty, które ponosi pacjent za leczenie za granicą, nie zostaną mu zwrócone przez NFZ. Takie zasady należy uznać za rozsądne, Gdyby bowiem istniała w usługach medycznych tzw. wolna amerykanka, każdy z nas, kto nie godziłby się na oczekiwanie w upokarzających kolejkach w Polsce, wyjechałby na leczenie w krajach obszaru UE lub do Szwajcarii. A jednak jest to niemożliwe.
Ad. pytanie 3 – Udzielona odpowiedź pomija część pytania o podanie nazw konkretnych krajów, które zostały objęte finansowaniem świadczeń zdrowotnych przez Narodowy Funduszu Zdrowia. Prosimy wymienić kraje, których obywatele skorzystali w Polsce z fundowanych przez NFZ świadczeń zdrowotnych choćby w ostatnich 2 zamkniętych okresach sprawozdawczych (np. latach 2021 – 2022).
Ad. pytanie 4 – W naszym najgłębszym przekonaniu, wiedza o wysokości kosztów świadczenia usług na leczenie dzieci obcokrajowców, pokrytych przez NFZ ze środków finansowych (tu chodzi zaledwie o dane za rok 2022), w głównej mierze uzyskanych ze składek zdrowotnych polskich pracowników i emerytów, ma szczególnie istotne znaczenie dla interesu publicznego, a co za tym idzie dla funkcjonowania polskiej służby zdrowia. U podstaw likwidacji z dniem 1 kwietnia 2003 roku kas chorych i zastąpieniu ich Narodowym Funduszem Zdrowia (ustawa z 23 stycznia 2003 r. o powszechnym ubezpieczeniu w NFZ – Dz. U. nr 45 z 17 marca 2003 r.) leżało założenie naprawy systemu ochrony zdrowia w Polsce i gwarancja równego dostępu ubezpieczonych do publicznej służby zdrowia w całym kraju. Fundusz przejął od kas rolę płatnika oraz utrzymywany jest polskimi siłami i środkami, przede wszystkim dla dobra polskiego społeczeństwa, które śmiało można nazwać fundatorem. Istnieje zatem ścisły związek przyczynowo skutkowy, który powinien wyrażać się efektywnym zarządzaniem Funduszem, czyli wypełnianiem powyższych założeń składających się na szczególny interes publiczny, w rozumieniu polski interes wobec fundatora.
Pragniemy podkreślić, że pojęcie „interes publiczny”, choć prawnie niedookreślone, należy bez wątpienia uznawać jako korzyści uzyskiwane w wyniku realizacji przedsięwzięć służących ogółowi w zakresie zadań ciążących na administracji rządowej oraz samorządowej, realizowanych w drodze świadczenia usług powszechnie dostępnych, związanych np. z ochroną zdrowia, oświaty, kultury czy porządku publicznego (orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego – uchwała sygn. W 8/96 z dnia 12 marca 1997 r.). Zatem, interesem publicznym, i to szczególnym, powinny kierować się obydwie strony, zarówno Fundusz, jak i fundator (pojmowani jak wyżej). Ustawiczna dbałość o transparentność przedsięwzięć w interesie publicznym (obydwu stron) usprawniłaby działanie organów państwa, a w konsekwencji funkcjonowanie całego naszego organizmu państwowego. Odmowa ujawnienia danych, czy otaczanie ich nimbem niejawności, jest działaniem szkodliwym z punktu widzenia wymogu transparentności w gospodarowaniu środkami publicznymi. Co więcej, brak takiej transparentności stwarza potencjalne zagrożenie rozwoju korupcji w wymienionym obszarze, która – jako patologiczne zjawisko – systematycznie podkopuje zdrowe fundamenty funkcjonowania państwa. Przecież to takie proste, logiczne i oczywiste.Wiedza bowiem, o wysokości kosztów niezwiązanych z głównym celem powołania Narodowego Funduszu Zdrowia, dla którego, pod prawnym przymusem, gromadzi się społeczne środki finansowe wpłynęłaby, naszym zdaniem, na potrzebę wdrażania większej dyscypliny w gospodarowaniu publicznymi środkami finansowymi, ograniczyłaby nieuprawnioną rozrzutność środków i ich arbitralne rozdawnictwo bez wnikania w przyczyny, czy zasadne jest fundowanie obcokrajowcom leczenia bez kolejek i bezpłatnie (liczne fakty ujawniają sami pracownicy służby zdrowia), bez badania zasadności świadczenia usług i stanu posiadania usługobiorców, który to stan z łatwością możliwy jest do ustalenia, np. fakt posiadania drogich samochodów, często rejestrowanych w Polsce. Wystarczy obserwować jak zachowują się wobec przybyszów-obcokrajowców bogate państwa np. USA, Szwajcaria czy Niemcy, gdzie odbiera się wszelkie świadczenia opieki społecznej, odmawia darmowych świadczeń wszelkiego rodzaju, ze świadczeniami zdrowotnym włącznie, posiadaczom samochodów o określonej wartości, lub nakazuje im obowiązkową sprzedaż tych pojazdów na pokrycie zobowiązań.
W powyższym kontekście godzi się również wspomnieć o najbardziej bolesnej sprawie. A mianowicie: polscy rodzice ciężko chorych dzieci, którym świadczeniodawcy finansowani ze środków Funduszu odmówili udzielenia pomocy, organizują społeczne zbiórki pieniędzy (społeczne żebractwo upokarzające rodziców płacących składki zdrowotne) na leczenie własnych dzieci za granicami Polski, gdzie nikt ich nie leczy za darmo.
Rozpatrzmy teraz temat dostępu do publicznych informacji od strony przepisów prawa. Jak informuje portal https://www.gov.pl/web/gdos/udostepnianie-informacji-publicznej3 Informacją publiczną, zgodnie z polskim prawem, jest każda informacja o sprawach publicznych. Stanowi ją więc każda informacja wytworzona przez władze publiczne, osoby pełniące funkcje publiczne, a także inne podmioty, które wykonują funkcje publiczne lub gospodarują mieniem publicznym. Jest to również informacja odnosząca się do wspomnianych władz, osób i innych podmiotów, niezależnie od tego, przez kogo została wytworzona. Prawo do informacji publicznej może podlegać pewnym ograniczeniom w zakresie informacji niejawnych i tajemnic ustawowo chronionych oraz ze względu na prywatność osób fizycznych i tajemnice przedsiębiorców. W tym miejscu podkreślamy, że nie wnosiliśmy o informacje niejawne i tajemnice ustawowo chronione ze względu na prywatność osób fizycznych i tajemnic przedsiębiorstw. Podstawę prawną dla informacji niejawnych lub ustawowo chronionych tajemnicą stanowią przepisy art. 61 ust. 3 i 4 Konstytucji RP oraz art. 5 ustawy z dnia 5 sierpnia 2010 r. o ochronie informacji niejawnych – Dz. U. 2010 r., nr 182, poz. 1228 ze zm. – gdzie podano klasyfikację niejawności informacji, nadając im klauzule: ściśle tajne, tajne, poufne, zastrzeżone, by zapobiec złamaniu chronionych informacji, których ujawnienie mogłoby spowodować wyjątkową szkodę Rzeczypospolitej Polskiej. Jesteśmy również przekonani, że informacje, o które wnosiliśmy w punkcie 4, nie są opatrzone żadną z wymienionych klauzul. Jeśli nasze przypuszczenia nie są prawdziwe, prosimy o dowód źródłowy – decyzję organu z jej uzasadnieniem – potwierdzający nadanie którejkolwiek z wymienionych klauzul i wyjaśnienie jakim skutkom miałaby taka klauzula zapobiec.
Ad. pytanie 5 – Zakres szczegółowości planu finansowego określony w załączniku nr 1 do Rozp. MF z 23 grudnia 2011 r. (Dz.U. 2023, poz. 541) zawiera dane zagregowane z wielu obszarów objętych przychodami i kosztami, do celów publikacji w BIP. Nas natomiast interesują informacje szczegółowe, które stanowią bazowe dane do planowania kosztów przed ich agregacją. Wnosząc o udzielenie informacji o wysokości zaplanowanych i zabezpieczonych środków finansowych w 2023 roku na pokrycie kosztów opieki zdrowotnej wg struktury: a) polskie dzieci, b) dzieci obcokrajowców wg krajów pochodzenia, wykazaliśmy powyżej w całej rozciągłości nasz szczególny interes publiczny poparty przeświadczeniem, że nie wnosimy o dane ustawowo chronione ze względu na prywatność osób fizycznych i tajemnice przedsiębiorców oraz pewność, iż informacje te można uzyskać na podstawie kosztów poniesionych w poprzednim, zamkniętym już roku finansowym 2022.
Ad pytanie 6 – Na podstawie odpowiedzi udzielonej na to pytanie, z pozycji fundatora publicznych środków finansowych, którymi gospodaruje Fundusz stwierdzamy, że nie satysfakcjonuje nas ogólnikowość danych finansowych, które ustawodawca, a w ślad za nim także Narodowy Fundusz Zdrowia zadowalają się gromadzeniem tylko „niezbędnych informacji” dostarczanych im przez świadczeniobiorców. Jak udowodniły zarówno minione lata, jak też obecna rzeczywistość podobnego gospodarowania środkami finansowymi, przysłowiowa „kołderka” finansowa staje coraz krótsza, a nacisk na wzrost wysokości składek na Fundusz coraz silniejszy. Wystarczyłoby zracjonalizować nieco tę „informacyjną niezbędność” do poziomu ewidencji koniecznych danych do pełnej oceny źródeł niewystarczalności finansowej.
Tymczasem, jak wynika z zamieszczonego w dniu 29 listopada 2021 r. na stronie: https://www.gov.pl/web/zdrowie/ komunikatu w sprawie przekazywania danych zdarzenia medycznego do Narodowego Funduszu Zdrowia w celu rozliczania świadczeń opieki zdrowotnej, dowiadujemy się, że już w końcu 2021 roku Ministerstwo Zdrowia opublikowało prace legislacyjne, podnosząc tę „informacyjną niezbędność” na wyższy poziom. Poniżej cytujemy ten komunikat:
„Zgodnie z art. 56 ust. 2b ustawy z dnia 28 kwietnia 2011 r. o systemie informacji w ochronie zdrowia (Dz. U. z 2021 r. poz. 666, z późn. zm.), jednostka podległa ministrowi właściwemu do spraw zdrowia, właściwa w zakresie systemów informacyjnych ochrony zdrowia (tj. Centrum e-Zdrowia), jest obowiązana przekazywać Narodowemu Funduszowi Zdrowia, dane zdarzenia medycznego przetwarzanego w systemie informacji, niezbędne do rozliczania świadczeń opieki zdrowotnej od dnia 10 stycznia 2022 r. Usługodawcy przekazują do SIM dane zdarzenia medycznego przetwarzanego w systemie informacji od 1 lipca 2021 r. Wdrożenie obowiązku prowadzenia EDM to ważny krok na drodze cyfryzacji zdrowia, jednak należy pamiętać, że sam proces implementacji nowych rozwiązań cyfrowych jest procesem ciągłym, wieloetapowym, zależnym od zasobów podmiotu medycznego. Obserwujemy, że poziom przekazywania danych systematycznie wzrasta, nadal jednak ma charakter niepełny. Zatem rozliczanie świadczeń opieki zdrowotnej na podstawie niekompletnych informacji mogłoby stanowić zagrożenie dla usługodawców.
Mając na uwadze prowadzone przez Ministerstwo Zdrowia prace legislacyjne, niniejszym ogłasza się, iż planowane jest przesunięcie powyższego terminu przekazywania danych do Narodowego Funduszu Zdrowia na 1 stycznia 2023 r.”
Zatem, z powyższego komunikatu wynika, że Fundusz już od 1 stycznia 2023 r. był obowiązany posiadać we własnych zasobach informacje, o które wnioskowaliśmy w pytaniach 5 i 6.a, b, i c, a nawet na poprzednie, już omawiane pytania.
Gwoli ścisłości co do przedmiotu tych pytań i możliwości uzyskania na nie odpowiedzi podkreślamy, że nie interesują nas informacje o danych osobowych, ani innych wrażliwych zastrzeżonych prawem, lecz jedynie o dane finansowe i liczbowe w wielkościach zagregowanych.
Aby uniknąć nieporozumień zacytujemy poniżej istotne fragmenty ustawy z dnia 28 kwietnia 2011 r. o systemie informacji w ochronie zdrowia (Dz. U. z 2021 r. poz. 666, 1292, z 2022 r. poz. 655, 830, 974), które upewniają nas, iż informacje te są możliwe do uzyskania bez dodatkowych nakładów pracy i finansowych:
„Art. 2 Użyte w ustawie określenia oznaczają:
7) jednostkowe dane medyczne – dane osoby fizycznej o udzielonych, udzielanych i planowanych świadczeniach opieki zdrowotnej oraz dotyczące jej stanu zdrowia, w tym profilaktyki zdrowotnej i realizacji programów zdrowotnych;
9) płatnik – następujące podmioty:
a) podmiot finansujący lub współfinansujący udzielenie świadczenia opieki zdrowotnej,
12) rejestr medyczny – tworzony zgodnie z prawem rejestr, ewidencję, listę, spis albo inny uporządkowany zbiór danych osobowych, jednostkowych danych medycznych lub danych niebędących danymi osobowymi, służący do realizacji zadań publicznych, prowadzony przez podmiot funkcjonujący w systemie ochrony zdrowia;
18) zdarzenie medyczne przetwarzane w systemie informacji – świadczenie zdrowotne, o którym mowa w art. 5 pkt 40 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych;
19) internetowe Konto Pacjenta – moduł systemu, o którym mowa w art. 7 ust. 1, w którym są przetwarzane dane dotyczące usługobiorcy (zawarte w SIM oraz Systemie Rejestru Usług Medycznych Narodowego Funduszu Zdrowia.
Art. 3. 1. System informacji obejmuje bazy danych tworzone przez podmioty obowiązane do ich prowadzenia, zawierające dane o:
- udzielonych, udzielanych i planowanych świadczeniach opieki zdrowotnej
2) usługodawcach i pracownikach medycznych;
3) usługobiorcach.
2. Bazy danych, o których mowa w ust. 1 pkt 1, prowadzą:
1) usługodawcy na podstawie przepisów regulujących ich funkcjonowanie w zakresie określonym w tych przepisach;
2) płatnicy, o których mowa w art. 2 pkt 9 lit. a – w odniesieniu do usługobiorców, w stosunku do których są obowiązani na podstawie ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, do sfinansowania lub współfinansowania świadczenia opieki zdrowotnej;”
Oczekujemy odpowiedzi na adres wnioskodawcy:
Stowarzyszenie Narodowe Centrum Monitorowania Antypolonizmu (NCMA). Adres do korespondencji:
84-100 Puck, Skrytka pocztowa 19; e’mail: ncmapl@proton.me
Z poważaniem – podpisy ; Gdańsk, dnia 27 stycznia 2024 r.
Na powyższe pismo uzyskaliśmy z NFZ odpowiedź z dnia 19 lutego 2024 r., którego treść opublikujemy w cz. 3. Zapraszamy do lektury.