Na dzień 6-go grudnia tego roku zaplanowano w Szkole Podstawowej nr13 w Bydgoszczy akcję z inicjatywy nauczycieli i dyrekcji pod tytułem: „PODZIEL SIĘ TABLICZKĄ CZEKOLADY – ZOSTAŃ ŚWIĘTYM MIKOŁAJEM”. Poproszono uczniów, a w konsekwencji rodziców, o zakup i podarowanie tabliczek czekolady, które miały być przekazane Ukrainie, a dokładnie żołnierzom przebywającym w szpitalach polowych na froncie walki. Cytuję: „Ranni żołnierze po trudach walki bardzo potrzebują słodyczy, aby ich organizmy szybciej się regenerowały. Wszyscy uczniowie klas 4-8 , SP 13 są proszeni o przyniesienie JAK NAJWIĘKSZEJ ilości tabliczek czekolady”.
Rodzicom nasuwa się szereg pytań: dlaczego polskie dzieci mają wspierać żołnierzy innego państwa? Dlaczego akurat tego państwa? Jakim prawem wprowadza się do głów naszych dzieci poczucie zagrożenia z powodu toczącej się poza naszymi granicami wojny oraz jakiejś wyimaginowanej wdzięczności za trudy walki i poniesione rany przez żołnierzy obcego kraju w konflikcie zbrojnym, który nas nie dotyczy a nadto konflikcie dwóch państw, z którymi Polska ma stosunki dyplomatyczne? Jakim prawem grono pedagogiczne poprzez takie akcje wymusza, aby nasze dzieci opowiedziały się po jednej ze zwaśnionych stron, kto dał im moralne prawo do dyktowania i wtłaczania w młode umysły i serca nienawiści do jednego narodu i uwielbienia do innego?
Niestety próby wpłynięcia na dyrekcję szkoły, żeby zaprzestała tej i podobnych akcji, zakończyła się niepowodzeniem. Zostaliśmy potraktowani z góry i oskarżeni o znieczulicę.W ten sposób, używając psychomanipulacji zmusza się Polaków do działania na swoją szkodę.
Autor: Damian