You are currently viewing Selektywna nauka promowana przez cenzorów

Selektywna nauka promowana przez cenzorów

Ostatnio pojawiły się informacje na temat ochłodzenia tropikalnego Atlantyku. Co bardzo zaskoczyło naukowców. Informacja od razu została wykorzystana do negacji „oficjalnej” narracji globalnego ocieplenia. Tak naprawdę oznacza to tylko to, że tak naprawdę do końca nie wiemy do końca jakie mechanizmy wpływają na klimat na naszej planecie.

Wiemy z długiej historii naszej planety, że klimat się zmieniał raz był gorący, czasami zimny.
Obecnie mamy kilka wiodących teorii, których nie powinno się negować. Jedną z nich jest zmiana klimatu w tę cieplejsza stronę. W imię walki z dezinformacją pomija się niewygodne fakty by potwierdzić oficjalna wersję, wręcz deprecjonuje źródła niewygodne.
Należy zadać pytanie w jakim stanie jest obecna nauka, skoro nie można zadawać pytań, nawet niewygodnych. Jeśli do końca nie znamy mechanizmów to dlaczego promowana jest jedyna słuszna wersja?

Cytując część artykułu na portalu Wirtualnej Polski

„Ochładza się duży obszar Oceanu Atlantyckiego w okolicy równika. Naukowcy nie wiedzą, co powoduje takie zjawisko. Jak do tej pory pojawiło się niewiele informacji, które mogą służyć do rozszyfrowania zagadki.”

„Wciąż łamiemy sobie głowy nad tym, co się właściwie dzieje –powiedział w rozmowie z Live Science Michael McPhaden, starszy naukowiec z National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA). – Może to być jakaś przejściowa cecha, która rozwinęła się z procesów, których do końca nie rozumiemy – dodał.”

Temperatury wód powierzchniowych w lutym i marcu przekroczyły 30 stopni Celsjusza, co oznacza, że były najcieplejsze od 1982 r. Począwszy od czerwca, temperatury zaczęły gwałtownie spadać, osiągając poziom 25 stopni Celsjusza.”

https://tech.wp.pl/ocean-atlantycki-sie-ochladza-naukowcy-nie-wiedza-dlaczego,7057175300602432a



Pojawił się mechanizm, który ma być dopiero zbadany. I dostajemy informację jak mamy to interpretować. Bo dane od 200 stu lat pokazują coś innego niezgodnego z popieraną narracją, więc należy to odrzucić jako wyjątek od reguły. Zapomina się, ze pomiary zawsze są obarczone błędem pomiarowym. A przy poziomie dziesiątek czy nawet setnych stopnia nie jesteśmy w stanie dokładnie określić tendencji. Łatwo w ten sposób manipulować przekazem, za każdym razem używa się prawdziwych treści, ale kontekst jest już zupełnie inny.

W Polsce działają portale, które wręcz wyłapują „fałszywe wiadomości”, niezgodne z wytycznymi. Bronią jedynie słusznej narracji. W kwestii wyżej poruszonego tematu pojawił artykuł.
https://demagog.org.pl/fake_news/atlantyk-sie-ochladza-wiec-nie-ma-zmiany-klimatu-sprawdzamy/
Przeglądając go można odnieść wrażenie, ze zamiast skupić się na meritum informacji portal w artykule pompuje tezę globalnego ocieplenia, komentując opinie osób na portalu społecznościowym Meta.

Podobnie ma się rzecz, ze szczepieniami na rożne przypadłości na które być może kiedyś zachorujemy. Jedną z nich jest promocja „zabezpieczenia” przed wirusem HPV. Najlepiej podać to wszystkim bo będziemy wtedy bezpieczniejsi.

Jedno z poniżej wymienionego źródła jest wzorcem propagandowym (reklamowym), bo prezentuje je instytucja rządowa.

„Szczepienie skutecznie chroni przed rakiem szyjki macicy oraz innymi chorobami. […] Szczepionki przeciw HPV są bezpieczne i dobrze tolerowane. Występuje niewiele działań niepożądanych, tj. ból w miejscu wstrzyknięcia, zaczerwienienie, obrzęk, zmęczenie, ból głowy i mięśni. Bezpieczeństwo szczepionek przeciw HPV jest dokładnie monitorowane od 2006 roku, kiedy wprowadzono na rynek pierwszą szczepionkę. Na świecie podano już kilkaset milionów dawek szczepionek przeciw HPV”.

Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego Państwowy Zakład Higieny – Państwowy Instytut Badawczy (NIZP PZH – BIP)

Wciąż jest brak refleksji( świadomej?), pomimo dokumentów poświadczających ryzyko i pojawiające się skutki uboczne, jak w materiale przygotowanym przez telewizję duńską z 2015. Najbardziej przerażający jest brak reakcji organów odpowiedzialnych za występujące skutki uboczne,nawet tuszowania ich lub niszczenia dowodów.

ZASZCZEPIONE DZIEWCZĘTA – duński dokument o powikłaniach po szczepionce przeciwko HPV (maj 2015)

https://www.dailymotion.com/video/x2t7s1o

I komu mamy wierzyć? Osobom , które doznały szkody, czy dobrze opłaconym gadającym głowom. Docierają informacje o osobach poszkodowanych po przyjmowaniu preparatów, ale skoro te informacje nie maja błogosławieństwa oficjalnych instytucji, nie są „prawdziwe”. Jak można ocenić rzetelność badań o nieszkodliwości preparatów? Chyba na powielaniu opinii słusznej linii partii.

A jak wygląda skuteczność szczepień przeciw HPV? Pomijaną kwestią to czas. Cytując materiały zebrane przez demagog.org.pl


„Powszechne szczepienie przeciw HPV wprowadzono w Australii w 2007 roku. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) nowotwór szyjki macicy rozwija się po skutecznym zainfekowaniu ok. 15-20 lat. Jednak, jak podaje American Cancer Society (ACS), średni wiek osoby, u której wykrywa się ten typ raka, to ok. 50 lat, a ponadto aż jedna piąta diagnoz następuje u kobiet w wieku powyżej 65go roku życia.

Na stronie Cancer Research UK nie dokonano podziału na osoby zaszczepione oraz na niezaszczepione – nie można mówić więc o różnicach między grupami i wpływie szczepień na zachorowalność. Ponadto czas, jaki upłynął od wprowadzenia powszechnych szczepień (u dziewcząt od 2008 roku), jest wciąż zbyt krótki, by realnie ocenić wpływ profilaktyki na zapadalność na raka szyjki macicy.

Piszą o tym zresztą sami autorzy z Cancer Research UK, którzy wyjaśniają na swojej stronie, dlaczego na rozstrzygające wyniki trzeba poczekać, aż pierwsze grupy zaszczepionych dziewcząt będą w odpowiednim wieku. Podają oni:

„Na obecnym etapie trudno jest ocenić wpływ szczepień przeciwko HPV na te trendy [dotyczące zapadalności na raka szyjki macicy – przyp. Demagog], ponieważ najstarsze kobiety w Wielkiej Brytanii, które rutynowo poddały się szczepieniom przeciwko HPV, to kobiety będące pod koniec drugiej dekady życia”.

https://demagog.org.pl/fake_news/czy-szczepienia-hpv-zwiekszaja-zapadalnosc-na-raka-szyjki-macicy/


Teraz dochodzimy do konkluzji, czy w temacie promocji substancji medycznych, czy zmian klimatycznych jest ten sam mechanizm, wszelkie argumenty przeciw oficjalnej narracji są przemilczane, usuwane z przestrzeni publicznej, wręcz wyśmiewane. Rzetelnych dowodów jest brak, może pojawia się za 10, 20, 30 lat zobaczymy. Tylko nie róbmy z naszych dzieci królików doświadczalnych.


Świadomość społeczna rośnie więc w wprowadza się kolejne narzędzia kontroli informacji w krajach europejskich. W tym tygodniu pojawiła się informacja o zmianach w prawie.
Premier Donald Tusk poinformował, że rząd przyjął we wtorek projekt ustawy umożliwiającej szefowi ABW, a nie jak dotąd sądowi, decydowanie o tym, które treści w internecie mają charakter terrorystyczny. Na mocy decyzji szefa ABW będą one usuwane. Szczegóły :
https://www.gov.pl/web/mswia/projekt-ustawy-o-zmianie-ustawy-o-dzialaniach-antyterrorystycznych-oraz-ustawy-o-agencji-bezpieczenstwa-wewnetrznego-oraz-agencji-wywiadu-przyjety-przez-rade-ministrow

Znowu nasuwa się pytanie kto będzie decydować, kto jest terrorystą, a kto nie? Czy opublikowanie pytania o ukaranie winnych urzędników nie będzie nie będzie nawoływaniem do terroryzmu? Decyzję ma podejmować szef służb. Obecnie, niektóre kraje dokonują zamachów terrorystycznych i są z tego dumne. Są wśród nich sojusznicy Stanów Zjednoczonych. Czy będzie zachowana rzetelność? Wiadomo cel uświęca środki. Czy będzie równość wobec prawa? Szczerze powątpiewam, prawo będzie wykorzystywane tylko przeciwko przeciwnikom systemu.Wszelkie niewygodne informacje będą niszczone byśmy nigdy nie poznali prawdy. Witamy w Nowym Porządku lub jak kto woli Nowym Ładzie.