
Często zadajemy sobie pytanie kto wymyślił ubezpieczenia społeczne, państwowe emerytury i cały ten ambaras oskładkowania niemalże każdego zarobionego grosza – system który stał się obowiązkową zmorą dla pracodawców, pracowników a nawet dla emerytów ze względu na ogromne nierówności społeczne w przyznawaniu Świadczeń z ubezpieczeń, szczególnie dla tych grup zawodowych i społecznych, które nie były objęte obowiązkiem ubezpieczeń społecznych np. sędziowie i prokuratorzy.
Świadectwa historyczne dowodzą, że system ubezpieczeń społecznych wprowadził Otto von Bismarck, premier Prus, kanclerz Rzeszy zwany Żelaznym Kanclerzem. W czasie rewolucji przemysłowej XIX wieku chciał ubiec wpływy socjalistów w środowisku niemieckich robotników podatnych na ruchy komunizujące. Wprowadził ubezpieczenia mające wspierać ich i ich rodziny w przypadkach, kiedy pozostawali bez środków do życia, by wyciszać nastroje rewolucyjne mas.
Powstanie systemu ubezpieczeń społecznych w Polsce sięga lat 30. XX wieku, kiedy to rząd II Rzeczypospolitej zapoczątkował politykę społeczną dla pracowników i ich rodzin. Od tamtej pory ZUS przeszedł wiele zmian i reform, dostosowując się do nowych warunków społeczno-gospodarczych. Pełna nazwa ZUS, to Zakład Ubezpieczeń Społecznych, co nie oddaje w pełni charakteru, jaki obecnie spełnia ta instytucja w Polsce, ale o tym na końcu drugiej części tego artykułu.
Dzisiaj ZUS to jedna z najważniejszych instytucji administracji publicznej w Polsce. Rozrosła się do olbrzymiej, omnipotentnej i zbiurokratyzowanej, a zarazem niewydolnej machiny finansowej wymagającej głębokich reform, których nie podjął się żaden z następujących po sobie rządów III RP.
ZUS posiada rozległa strukturę z Centralą w Warszawie, z pięcioma pionami:
- Zarządzania Strategicznego;
- Finansów i Realizacji Dochodów;
- Świadczeń i Orzecznictwa;
- Operacji i Eksploatacji Systemów;
- Administracji i Zamówień Publicznych.
Każdy z pionów posiada wewnętrzny podział na gabinety, biura i liczne departamenty z odrębnym kierownictwem i podwładnymi.
Centralą i całą strukturą zarządza Prezes Zakładu (powołany przez Prezesa Rady Ministrów, czyli premiera) i członkowie Zarządu, ponad którymi domniemaną kontrolę sprawuje Rada Nadzorcza z odrębnym biurem oraz minister finansów.
W większych miastach kraju rozmieszczone są 43 Oddziały, z inspektoratami i biurami terenowymi w miastach swojego zasięgu terytorialnego; wszystkie obsadzone są kierownictwem, inspektorami i pracownikami biurowymi zwanymi referentami. ZUS zatrudnia armię liczącą ok. 44 tys. osób (dane na koniec 2022 roku). Kto by się ważył podjąć reformę takiego państwa w państwie, ten utraciłby urzędniczy paśnik wiernych wyborców z ich rodzinami włącznie?
Jak donosi internet, cytujemy: „W odpowiedzi z 24 stycznia 2023 r. na interpelację poselską, sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej, Stanisław Szwed (po uzyskaniu informacji od Prezesa ZUS), z upoważnienia Min. RiPS, udzielił informacji w sprawie wynagrodzeń pracowników ZUS (Sic! Ileż to osób musiało udzielić zgody na to ujawnienie). Przeciętne wynagrodzenie zasadnicze brutto w ZUS na poszczególnych stanowiskach wynosiło:
- dyrektor – 14 754,00 zł (Sic! Dyrektor, ale nie prezes, członek zarządu lub rady nadzorczej, te dane nie są jawne J),
- zastępca dyrektora – 11 494,00 zł,
- koordynator – 11 326,00 zł,
- naczelnik wydziału – 8 743,00 zł,
- główny specjalista –7 208,00 zł,
- starszy specjalista – 6 028,00 zł,
- specjalista – 5 588,00 zł,
- referent –3 890,00 zł,
- referent prawny – 5 022,00 zł,
- inspektor – 4 843,00 zł,
- inspektor kontroli –6 448,00 zł,
- informatyk – 6 811,00 zł,
- radca prawny – 8 420,00 zł,
- księgowy – 4 477,00 zł,
- lekarz orzecznik – 11 197,00 zł”.
Przeciętne wynagrodzenie w ZUS za rok 2022 wg danych z internetu wynosi rocznie 76.153,80 zł (6.346,15 x 12). Po przeliczeniu przybliżonej liczby zatrudnionych ok. 44 tys., szacunkowe koszty wynagrodzeń w ZUS w 2022 wyniosły ok. 3,351 mld zł. Poprzez porównanie danych z rachunku zysków i strat (RZiS) ZUS za 2022 rok (opublikowany na stronie bip.gov.pl), gdzie koszty wynagrodzeń podano w kwocie 3,705 mld zł wnioskujemy, że wysokość przeciętnego wynagrodzenia w ZUS w roku 2022 jest zaniżona o ok. 354,5 mln zł, czyli fałszywa. Czyż można dać wiarę informacjom wrzucanym dla tłumu ciekawskich do internetu? „Niedobra” jest przecież jątrzyć chlebodawców, czyli oskładkowanych tłumów, że ci którzy własnymi „rączkami” przewalają ich pieniądze z konta na konto, zarabiają często więcej, niż żywiciele, pożerając niemal całą porcję złupionej kasy.
Należy także wziąć pod uwagę kolejną wątpliwość, czy koszty te obejmują wynagrodzenia zarządu, rady nadzorczej, oraz wykonywanie wielu innych zadań od lat zlecanych przez ZUS na zewnątrz (np. usługi prawne, audyt, informatyczne, opinie medyczne, sprzątanie itp.) tytułem outsourcingu; wówczas takie koszty nie są zaliczane do kategorii wynagrodzeń lecz usług obcych. Potwierdzenie naszej hipotezy widzimy w RZiS za 2022, gdzie koszty usług obcych wykazano w kwocie 986,66 mln zł, czyli blisko 1 mld (a w 2023 roku już 1.033 mld). Bez wątpienia oznacza to, że ZUS omija prawo pracy i ubezpieczeń społecznych na swoim podwórku, podczas gdy chętnie penetruje i kwestionuje jego zgodność w kontrolowanych przez ZUS podmiotach gospodarczych. Kończąc krótką analizę podstawowych danych finansowych ZUS opartych na opublikowanych sprawozdaniach lat 2022- 2023 (termin publikacji sprawozdania za 2024 r. jeszcze nie upłynął), zwracamy uwagę na najistotniejsze wnioski, a mianowicie:
- ZUS zamknął rok 2022 zyskiem w wysokości 0,300 mld zł – jest to wynik pomiędzy uzyskanymi przychodami ze składek FUS i FEP[1] i innych wpłat z budżetu państwa – kwota 6.163 mld zł minus koszty prowadzenia działalności ZUS jako zakładu – kwota 5.862,9 mld zł.
- ZUS zamknął rok 2023 stratą w wysokości 0,188 mld zł, która jest wynikiem pomiędzy przychodami jw. – kwota 6.687,8 mld zł, a kosztami – kwota 6.875,9 mld zł.
Oznacza to, że niemal w całości, a nawet ze stratą przejada środki otrzymane z FUS i FEP, przy czym apetyt tego tworu stale rośnie.
- Z bilansu ZUS na koniec roku 2022 wynika, że zobowiązania z tytułu środków pieniężnych na rachunkach wyodrębnionych, innymi słowy zadłużenie z tytułu kredytu wyniosło 3,189.8 mld zł, a w roku 2024 – 3,200.9 mld zł.
Stan zadłużenia ZUS w bankach wobec przejadania w całości na cele własnej machiny wpływów ze składek na ww. funduszach i dopłat z budżetu wskazuje, że mamy do czynienia z bankrutem.
Nie chcąc nadużyć cierpliwości Drogich Czytelników, zapraszamy na drugi odcinek tego artykułu w niedzielę 30 marca br., w którym dostarczymy dowody z życia wzięte, co robi bankrut, by się utrzymać przy życiu.
Autor: Abo
[1] FUS – fundusz ubezpieczeń społecznych; FEP – fundusz emerytur pomostowych