PROSIMY O WSPÓLNE PIĘTNOWANIE TRUCICIELI, SKORO SANEPID NIE SPEŁNIŁ SWOICH ZADAŃ!!!
Tak, drogi Czytelniku, ten oksymoron w tytule nie jest przypadkowy. Ci, którzy zarządzają Polską nie przejmują się zdrowiem Polaków, liczy się dla nich tylko udany geszeft. Słyszeliśmy o zbożu technicznym, czym ono jest? To produkt, który nadaje się tylko do produkcji brykietów opałowych i przerobu na biopaliwa. Zboże, które trafiło do polskich młynów zawierało chloropiryfos, wycofany całkowicie z produkcji żywności w UE. Oczywiście trucizn, które automatycznie powinny wyeliminować te „produkty spożywcze” było znacznie więcej. Niezwykle szkodliwe są mykotoksyny to metabolity wydzielane przez rozwijające się w tych „zbożach” pleśnie. Na przykład; toksyny aspergillusa są agresywnie kancerogenne, zasiedlają i kolonizują w szybkim tempie organizm ludzki, pozbycie się tych toksyn wymaga bardzo długiej i kosztownej kuracji, która może odnieść skutek tylko kiedy mykotoksyna jest szybko i prawidłowo zdiagnozowana.
Sanepid nie badał próbek zwożonej do naszego kraju tysiącami ton skażonej „żywności”. Należało by się zastanowić, jakie były tego przyczyny? Czy w tej chwili, na półkach naszych sklepów są produkty pochodzące z technicznego zboża? Mąki, chleby, ciastka i inne wypieki, oleje…. A co z innymi produktami? Na giełdzie spożywczej w Koszalinie większość warzyw pochodzi także z krainy 404 – informacja z pierwszej ręki. A jak jest w Twoim mieście? Czy Sanepid badał mięso? Jaką możemy mieć pewność, że to mięso, które znajduje się w naszych sklepach nadaje się do spożycia? W czasach mniemanej pandemii, Sanepid zajmował się pozbawianiem ludzi pracy, pamiętamy nagonki na restauracje, bary, fryzjerów i innych usługodawców, ze szczególnym uwzględnieniem zakazywano jakichkolwiek działalności paramedycznej, do dziś Sanepid robi nad wyraz częste i drobiazgowe kontrole w gabinetach terapii naturalnych, uprzykrzając życie ludziom, którzy korzystając z darów natury pomagają bliźnim, często w sytuacjach „beznadziejnych” jak określa je „medycyna akademicka”… „Słowackie Ministerstwo Rolnictwa zakazało przetwarzania na Słowacji ukraińskiego zboża oraz wprowadziło zakaz wpuszczania go na lokalny rynek. To efekt niezadowalających wyników analizy 1500 ton pszenicy w jednym z młynów. Badania wykazały obecność niedozwolonych w UE pestycydów.” – money.pl. A co zrobiło polskie MR, panie Kołodziejczak, może zamiast zastraszania samotnej kobiety z dwojgiem dzieci mieszkającej na pustkowiu, zajął by się pan tym czym minister Słowacji? Kołodziejczak, wyślij Sanepid na granicę, niech bada każdy transport, wszystkie tiry, wagony, statki i samoloty transportowe z taką samą sumiennością jak wtedy kiedy niszczyli ludziom życie.
PROSIMY O PRZESYŁANIE ZDJĘĆ PRODUKTÓW UKRAIŃSKICH, ORAZ INFORMACJĘ W JAKICH SKLEPACH SĄ DOSTĘPNE. PROSIMY TAKŻE O INFORMOWANIE O NIELEGALNYM WWOZIE PRODUKTÓW SPOŻYWCZYCH NA TEREN POLSKI. STWÓRZMY SWÓJ OBYWATELSKI ORGAN KONTROLI, DLA WŁASNEGO BEZPIECZEŃSTWA!
Aniela
Źródła:https://www.rp.pl/polityka/art38291921-zboze-z-ukrainy-oszukane-polskie-mlyny, https://www.money.pl/gospodarka/zboze-techniczne-w-mace-takie-ziarna-nadaja-sie-do-spalenia-w-piecu-6887330302552992a.html, https://www.bankier.pl/wiadomosc/Ukrainskie-zboze-w-Polsce-Szokujace-ustalenia-NIK-8613830.html, https://www.money.pl/gospodarka/slowacja-znalazla-szkodliwe-pestycydy-w-zbozu-z-ukrainy-zamyka-swoj-rynek-6887206619175872a.html.
Poniższy film od 6:50,inne zostały już osunięte.