Ideologia ekologiczna ma na celu walkę z przyrodą,a tym samym z człowiekiem będącym jej częścią.
Ostatnio pojawił się artykuł mówiący o projekcie budowy opaski oporowej, długości 100 kilometrów, by zatrzymać topnienie lodowca szelfowego „Lodowiec Zagłady” na Antarktydzie. Poraża sama suma budowy, coś około 50 mld dolarów. Prace trwają, bo już buduje się i testuje prototypy na mniejszą skalę. Podobno ma się on rozpaść pod wpływem prądów morskich. Co ciekawe ostanie wyniki badań klimatycznych potwierdziły spadek temperatury i wzrost opadów śniegu na omawianym obszarze. Obiektem troski naukowców jest ciepła woda która ma rozpuszczać lądolód. To zatrważające, że obiektem „budów” są miejsca, które trzeba chronić. Nie jest ważne, że to miejsce pełne życia: ryb, skorupiaków, ptaków i ssaków.
Padło hasło chrońmy lód, reszta nieważna jakoś sobie poradzi. Bo jak się stopi to poziom oceanów się podniesie, bo masa wody w lodzie jest mniejsza niż w stanie płynnym. Naprawdę trudno jest to komentować.
Przyroda podlega cały czas wpływom i okresowym zmianom. Ingerencja i tak brutalna w środowisko naturalne jest chybiona. Wpisuje się w to działania na terenie Unii Europejskiej, gdzie budowa wiatraków i farm fotowoltaicznych jest priorytetem. Wiąże się to z wyrębem lasów i hekatombą ptaków zabijanych przez łopaty wiatraków. Zamiast lasów,pól plantacje paneli słonecznych. Zamiast śpiewu ptaków, szum łopat wiatraków. W efekcie brakuje energii to jeszcze będziemy budować elektrownie atomowe.A odpady radiokatywne? Po co się zastanawiać, przecież jesteśmy gotowi na walkę ze zmianami klimatycznymi, nawet jeśli klimat i przyroda polegną, nie mówiąc o naszych kieszeniach i upadku ekonomicznym.
Kiedyś śmialiśmy się z filmu „Miś”. Teraz mamy ogrom klimatycznych misiów od liku. Od razu rzuca się w oczy, że to kolejny projekt polegający na wyciąganiu kasy. Nie mielibyśmy uwag gdyby za te fanaberie płacili sami zainteresowani, wielcy tego świata, ale okazuje się, że znowu zwykli ludzie będą za to płacić, poprzez kolejne podatki. Chrońmy planetę, usuńmy się z niej i całe życie.
Przecież bez życia temperatura na pewno spadnie, przecież o to chodzi z CO2.