„Prędzej wysadzę nasze linie kolejowe, niż wezmę udział w inwazji na Polskę. Ze strony Węgier jest sprawą honoru narodowego nie brać udziału w jakiejkolwiek akcji zbrojnej przeciw Polsce”. – Pal Teleki 1939.
Soboty poświęcamy wybitnym Polakom, ale dziś napiszę kilka słów o człowieku, który z całą pewnością zasługuje na miano przyjaciela Polski. Pál János Ede Teleki de Szék (01.11.1879 -03.04.1941) – węgierski polityk, dwukrotny premier Węgier. Delegat na Konferencję pokojową w Paryżu. Członek Węgierskiej Akademii Nauk. Część historyków uważa go za postać kontrowersyjną, ze względu na jego stosunek do Żydów i sprzyjanie Hitlerowi. Jako polityk o prawicowych poglądach, zdawał sobie sprawę kto roznosi zarazę komunistyczną po całej Europie, wszak w 1919 przez kilka miesięcy istniała Węgierska Republika Rad. Traktat Wersalski niósł dla Polaków upragnioną wolność, dla Węgrów – porażkę. Zwycięskie mocarstwa narzuciły Węgrom drakońskie warunki pokojowe, terytorium uszczuplono do zaledwie 21,5%, z 21 mln mieszkańców pozostało 8 mln. Ta informacja ważna jest dla zrozumienia sytuacji z perspektywy węgierskiej.
„Oto widzimy naród polski, który przez wieki był nam bratnim narodem w walkach ze Wschodem, a który i dziś tak samo bohatersko toczy tę walkę, jak po wielekroć w przeszłości bohatersko stawiał czoła przeważającym siłom wrogów. My z naszej strony możemy tylko żałować, że w tej chwili nie jesteśmy w stanie pospieszyć mu z pomocą. Ale i my, ile tylko mamy dziś sił i znaczenia w Europie, z całą mocą żądamy, aby Europa wsparła Polskę – w interesie Polaków, nas samych i własnym interesie Europy. Przez stulecia byliśmy chorążymi Europy i chrześcijaństwa. W zmaganiach tych będziemy Polakom wiernymi towarzyszami i również dziś uczynimy wszystko, aby uważano tak na Zachodzie, my zaś udzielimy im wszelkiej możliwej pomocy”. – Pal Teleki 1920. Czechosłowacja w czasie wojny polsko-bolszewickiej blokowała udzielenie pomocy Polsce. Węgierska propozycja wysłania do Polski jednostek wojskowych, została odrzucona przez zachodnie mocarstwa. Wówczas z początkiem lipca 1920 rząd Węgier podjął decyzję o udzieleniu militarnej pomocy Polsce, przekazując nieodpłatnie i dostarczając na własny koszt drogą przez Rumunię zaopatrzenie wojskowe: 48 mln naboi karabinowych do Mausera, 13 mln naboi do Mannlichera, amunicję artyleryjską, 30 tysięcy karabinów Mauser i kilka milionów części zapasowych, 440 kuchni polowych, 80 pieców polowych. 12 sierpnia 1920 do Skierniewic dotarł pierwszy transport. Pomoc ta odegrała ogromną rolę w zwycięstwie Polaków, ważna też była świadomość o braterskiej pomocy wzmacniająca morale żołnierzy i całego naszego narodu.
Nasz przyjaciel w lutym 1939 został ponownie premierem Węgier. Zdawał sobie sprawę z planów napaści Hitlera na Polskę, w lipcu tego roku przedstawił oficjalne stanowisko Węgier w listach do Hitlera i Mussoliniego. Zapewniając o lojalności wobec państw Osi, jednocześnie wyraził sprzeciw wobec jakiegokolwiek udziału Węgier w działaniach wojennych przeciw Polsce. „Węgry, z uwagi na względy moralne, nie mogą przedsięwziąć żadnej akcji militarnej przeciw Polsce”. W pierwszych dniach wojny kiedy Niemcy byli już pod Warszawą, ponownie zwrócili się o zgodę na transport swoich wojsk przez terytorium węgierskie, Teleki odpowiedział im: „spełnienie tej prośby nie godzi się z węgierskim honorem narodowym”. Po klęsce wrześniowej węgierski rząd podjął decyzję o otwarciu granic dla polskich uchodźców oraz zapewnił im wszelką możliwą pomoc, ponownie wywołując wściekłość kanclerza Rzeszy. Do momentu wkroczenia niemieckiej armii w 1944, na Węgrzech działały polskie szkoły i organizacje społeczne. Naciski dyplomatyczne Niemiec spowodowały zamknięcie poselstwa RP w Budapeszcie w 1941, wówczas premier Teleki oświadczył, że osobiście będzie sprawował opiekę nad polskimi obywatelami. Jak mówił: „to, co zrobimy dobrego dla Polaków w czasie wojny, będzie przemawiało na naszą korzyść na konferencji pokojowej”. W 1941 armia węgierska wyruszyła na wojnę ze Związkiem Sowieckim. Węgierskie oddziały wkraczające na dawne polskie Kresy Wschodnie witane były przez Polaków jako wyzwoliciele. Węgrzy dla ludności polskiej stanowili ochronę przed represją niemiecką i ukraińską. Na Wołyniu otaczali opieką Polaków mordowanych przez UPA. W czerwcu 1944 roku polska konspiracja meldowała: „Nastawienie władz wojskowych węgierskich i niemieckich do Ukraińców jest całkiem różne. Węgrzy na własną rękę likwidują zagrażające im bandy ukraińskie, nie oddając jeńców Niemcom, nauczeni doświadczeniem, że na drugi dzień [Niemcy] bandytów wolno do domu puszczają.”
Tragiczna śmierć przyjaciela Polski w 1941 była wynikiem ustępstwa regenta Królestwa Węgier admirała Horthy”ego, na niemieckie żądania wzięcia udziału w napaści na Jugosławię. Na wieść o wkroczeniu wojsk niemieckich na terytorium Węgier – popełnił samobójstwo. Pal Teleki osobiście podpisywał układ o przyjaźni z Jugosławią. Zostawił list pożegnalny, w którym napisał: „Naród czuje, że straciliśmy nasz honor. Sprzymierzyliśmy się z draniami. Staniemy się narodem śmieci. Ja jestem temu winny”.
W dzisiejszych czasach kto jeszcze wie czym jest honor? Na polskich sztandarach wyhaftowane jest to słowo, ale co dla Polaka ono obecnie znaczy? Jakie trzeba mieć przymioty by móc nazywać się człowiekiem honoru? Czy stać nas na poświęcenia, na obstawanie przy prawdzie, na dotrzymywanie danego słowa pomimo trudności wynikających z konsekwencji obietnicy, czy raczej wygodnie płyniemy z nurtem koniunktury?
Aniela