You are currently viewing Ukraina rządzi Polską i Unią Europejską – ogon kręci kotem

Ukraina rządzi Polską i Unią Europejską – ogon kręci kotem

Od miesiąca trwa protest kilkudziesięciu polskich przewoźników w obronie miejsc pracy. Celem jest wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla przewoźników ukraińskich oraz ograniczenia ich liczby do poziomu sprzed rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Przytoczmy komentarz odnośnie protestu prezesa Związku Pracodawców Transportu i Logistyki Polska Macieja Wrońskiego udzielonego RMF FM.

„Dziś trudno w ogóle mówić o polskich przewozach do i z Ukrainy, gdyż całkowicie utraciliśmy ten rynek na rzecz ukraińskich przewoźników, którzy kilkukrotnie zwiększyli liczbę wykonywanych przewozów od początku napaści rosyjskiej na ten kraj. Oczywiście rynek ukraiński nigdy nie był znaczący dla całej naszej branży. Ale z drugiej strony dawał pracę przewoźnikom z województwa lubelskiego i podkarpackiego, którzy wyspecjalizowali się w przewozach na wschód. Dziś stają się oni bankrutami. Szczególnie, że wobec recesji na całym rynku nie znajdą oni pracy gdzie indziej.W pełni rozumiem ich emocje, które popchnęły ich do blokady przejść granicznych. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że taka forma protestu może być odbierana negatywnie ze względu na toczące się na Ukrainie działania wojenne. Ale tym bardziej należało oczekiwać wsparcia ze strony rządu dla polskich przewoźników, którzy w wyniku rosyjskiej agresji stracili źródło utrzymania. Wsparcia, o które Transport i Logistyka Polska apelowała władz już w pierwszych dniach wojny. Gdyby takie działanie zostało podjęte, zrozpaczeni przedsiębiorcy nie blokowaliby ukraińskich granic”

Bardziej niż o dobro naszych obywateli warszawski rząd i Unia troszczy się o dobrostan firm transportowych na Ukrainie. Co ciekawy koszty konfliktu ponoszą Polacy, a Ukraińcy wręcz się z nas śmieją. Służby państwowe; policja i 'służby’ zamiast bezpieczeństwa państwa, chronią obywateli obcego państwa. Dlatego nie dziwią działania przestępcze grup ze wschodu. Wójt gminy Radymno ujawnił, że otrzymuje groźby karalne, a jego rodzina jest zastraszana za to, że wydał zgodę na protest polskich przewoźników w Korczowej. Np. współorganizator protestu, Rafał Mekler, trafił na „czarną listę” organizacji Myrotworec, tropiącej „wrogów Ukrainy” i mającej nieoficjalne powiązania z ukraińskimi służbami.

Poseł Andrzej Zapałowski w Sejmie powiedział, że rodzina wójta jest zastraszana. Dodał, że osobiście kilka dni temu spotkał się z podobnym przypadkiem, gdy w Korczowej rozmawiał z przewoźnikami ze Słowacji, którzy wspierają Polaków, a u siebie przeprowadzili już strajk ostrzegawczy na granicy z Ukrainą. Zastraszeni Słowacy byli zmuszeni przerwać protest, bo do ich rodzin przyszli jacyś Ukraińcy, grożąc wprost śmiercią.

Cytując wystąpienie Zapałowskiego:

Czy pozwolimy, ażeby ukraińskie mafie, które być może osłaniają oligarchiczny transport przez Polskę, zastraszały polskich samorządowców. Czy pozwolimy na to, żeby polskie służby nic w tej kwestii nie robiły?” – pytał. – „Nie może być takiej sytuacji, gdy ktokolwiek z administracji państwowej czy samorządowej jest zastraszany. Pozwalamy na sytuację, z którą mieliśmy do czynienia w latach 90., kiedy przez prawie 10 lat nasze służby miały do czynienia z tzw. afgańcami

Powiedział również, że ukraińska organizacja Myrotworec, współpracująca ze Służbą Bezpieczeństwa Ukrainy i ukraińskim resortem spraw wewnętrznych, umieściła współorganizatora strajku przewoźników, Rafała Meklera, na swojej liście „wrogów Ukrainy”. Zaznaczył, że ta lista na Ukrainie traktowana jest jako spis osób „przeznaczonych do likwidacji”.

Czy państwo polskie będzie chronić polskich obywateli? Komisarz unijna jasno powiedziała, interes Mołdawii i Ukrainy jest ważniejszy od interesu Polski i krajów Europy Środkowej w kwestii umowy transportowej.

„Jestem absolutnie zdeterminowana, by bronić tej umowy, by wyjaśniać korzyści wynikające z niej zarówno dla rynku europejskiego, a także dla Ukrainy i Mołdawii. Naprawdę mam nadzieję, że władze w państwach członkowskich, tych na granicy, będą poważnie traktować odpowiedzialność z tym związaną” powiedziała Adina Valean.

Trwa cały czas nagonka na protestujących, media tzw. „polskie” dyskredytują przewoźników. Atakuje się też polityków i samorządowców wspierających słuszne postulaty strajkujących.

Czyżby rękami obcymi likwiduję się kolejną branżę będącą jeszcze w polskich rękach? Nie udało to się Unii przez zmiany w stawkach wynagrodzeń, zrobią to firmy spoza Unii.

Pytanie po co nam UE? Czy to nie główny problem, którego należy się pozbyć, aby przywrócić dobrostan w Polsce?

Pozostaje wrażenie, że „piąta kolumna” ma się dobrze w Polsce i w Europie. Widać ma wsparcie na szczytach władz ukropolu i UE.

Na podstawie kresy.pl / RMF FM / bankier.pl