Mam nadzieję, że obdarowani zostaliście wspaniałymi prezentami i w gronie najbliższych w ten wolny, świąteczny czas nabraliście sił do nowych wyzwań, których niewątpliwie dostarczą nam nasi zarządcy w 2024 roku. Mimo, iż staram się ten wyjątkowy czas poświęcić rodzinie i przyjaciołom, to i tak dotarło do mnie kilka „newsów”; jak ta wielka rozpacz po przejęciu telewizji, rozpacz i zdziwienie, zwłaszcza to zaskoczenie, niedowierzanie, zaprzeczenie faktom, rozśmieszyło mnie do łez. W Polsce mamy klasyczny duopol, za każdym razem kiedy wajcha przesuwa się na drugą stronę, zmieniają się kacyki od góry aż po sam dół i odwrotnie…. Wszyscy już do tej chorej sytuacji przyzwyczailiśmy się, od profesora do sprzątacza. Wszyscy to znamy. Slogany o „nowych miotłach” powtarzali moi rodzice, bo niestety w naszej biednej ojczyźnie rządy sprawują nie fachowcy ale partyjniacy. Więc uśmiawszy się do łez z powodu tego „zaskoczenia”, dostałem następną interesującą wiadomość; nasi zagraniczni sąsiedzi tak dobrze bawili się w Sylwestra, że ich „petardy” przeleciały przez naszą granicę, nikt nie widział, nikt nie słyszał… nasze wojsko, obrona terytorialna, myśliwce, systemy wczesnego ostrzegania??? Nic?? A te nieudolne tuszowanie, żenada. Wstyd, to tylko ukazuje jak jesteśmy bezbronni, zarządcy oddali sprzęt wojskowy „braciom i przyjaciołom”. Wiemy jak się za to nam odwdzięczają ci nasi „przyjaciele”. A gdyby takim umyślnym niby przypadkiem, na osiedle w Przemyślu spadła bombka, taka 10t? Kogo by posądzono? Z kim chciano by toczyć wojnę? Atrakcji jest dużo więcej; taniec złotówki i euro, kraken, podatki, ceny energii… na czym tu jeszcze ograbić Polaka? I zawsze to niedorzeczne zdziwienie… Jaki jeszcze mamy zapas cierpliwości? Mam nadzieję, że w tym roku nastąpi przełom, że wreszcie Polacy zrozumieją jak są ograbiani, wykorzystywani, zniewoleni. Mimo wszystko, życzę wszystkiego dobrego, zwłaszcza otwartych oczu i jasnego umysłu w tym nowym 2024roku.
Chwała Wielkiej Narodowej Polsce!!!