Ponad 2 tysiące lat temu w Betlejem przyszedł na świat Syn Boży. Jak co roku obchodzimy pamiątkę narodzin, Boże Narodzenie. Ewangelia św. Mateusza opowiada o rzezi niewiniątek. Mateusz pisał, że gdy Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy, zapytali Heroda Wielkiego, gdzie jest nowo narodzony król żydowski. Herod, zasięgnąwszy rady uczonych w Piśmie, skierował ich do Betlejem, mówiąc, by donieśli mu potem, aby i on mógł oddać pokłon. Mędrcy jednak inną drogą powrócili do swojej ziemi:
„Wtedy Herod widząc, że go Mędrcy zawiedli, wpadł w straszny gniew. Posłał [oprawców] do Betlejem i całej okolicy i kazał pozabijać wszystkich chłopców w wieku do lat dwóch, stosownie do czasu, o którym się dowiedział od Mędrców. Wtedy spełniły się słowa proroka Jeremiasza: Krzyk usłyszano w Rama, płacz i jęk wielki. Rachel opłakuje swe dzieci i nie chce utulić się w żalu, bo ich już nie ma.”
Dzisiaj nie będzie święta w Betlejem, współczesne Herody mordują kobiety i dzieci w ziemi palestyńskiej, by odkupiciel świata się nie narodził.
Gdzie idziesz Świecie, nie widząc morza cierpień, zwykłych ludzi: muzułmanów, chrześcijan, żydów? Wspieraj dalej współczesny Rzym i jego pachołka Heroda. W imię obrony demokracji i walki z antysemityzmem, spadają bomby, dobre bomby. Nagłówki prasowe donoszą zabito 200 osób w ciągu ostatnich 24 godzin, rzeź trwa. Ileż ludzi zginęło od października? Dziesiątki tysięcy, już nikt nie liczy. Czy od bomb, głodu lub chorób. Co za potwór rozsiadł się w Ziemi Świętej. Teraz nikt nie pamięta o Syrii, Iraku, Libanie. Co smutne prasa, media w Polsce milczą nic się nie dzieje, była chanukowa gaśnica, afera telewizyjna, i gdzie kupić niezwykły prezent i zaoszczędzić 50zł.
Warto przypomnieć sobie prawdziwe przesłanie Świąt Bożego Narodzenia, nawet nie prezenty i bogato zastawiony stół, ważny jest czas oczekiwania, dzielenia się opłatkiem, wybaczania przewin, chęć stania się lepszym człowiekiem. Pamięci tych co odeszli i z nami nie zasiądą do stołu.
Dla Heroda liczy sie tylko władza, by mieć więcej i więcej, wiecej wpływów i pieniędzy. Gotowy jest poświęcić nawet własne dzieci, bo są przeszkodą. Współczesny świat nie pamięta co jest ważne w pamiątce narodzin Jezusa, dlaczego śpiewamy kolędy, dzielimy się opłatkiem. Natomiast są zakupy, nawet wspólne spotkanie nieistotne można nawet wyjechać, byle nie wspominać Świąt, nie trzeba spędzać czasu z najbliższymi, byle do Nowego Roku.